Stankowski: Ludzie nie zapomną, na pewno nie zapomną. Skoro 7 lat nie zapomnieli, to i 7 kolejnych nie zapomną
– Z tego dnia pamiętam każdą minutę. pamiętam ból. Tak się złożyło, że szedłem na ślub przyjaciół na starówce i postawiłem jeden z pierwszych zniczy na Krakowskim Przedmieściu – wspominał 10 kwietnia 2010 roku Adrian Stankowski.
W "Chłodnym Okiem" bieżące wydarzenia komentował Adrian Stankowski.
Dziś mija siedem lat od katastrofy smoleńskiej.
– "Rzeczpospolita", a już tym bardziej "Gazeta Wyborcza" postanowiły zamilczeć, tematu nie ma. Ten temat zupełnie nie istnieje. Ludzie nie zapomną, na pewno nie zapomną, skoro 7 lat nie zapomnieli, to i 7 kolejnych lat nie zapomną – wskazał Stankowski.
– Z tego dnia pamiętam każdą minutę. pamiętam ból. Tak się złożyło, że szedłem na ślub przyjaciół na starówce i postawiłem jeden z pierwszych zniczy na Krakowskim Przedmieściu. Co istotne, ta katastrofa – niestety – spowodowała, że do dzisiaj jesteśmy bardzo podzieleni. Tzn. nie sama katastrofa, ale – o zgrozo – to, co wywołał ówczesny prezydent Bronisław Komorowski. (...) Widok młodzieńców nasłanych przez Palikota, polewających modlące się babcie piwem – wspominał wydarzenia sprzed Pałacu Prezydenckiego.
– Z drugiej strony wielu z nas obudziło się do działania. Np. ja z Adamem Borowskim, musieliśmy się odnaleźć, znaliśmy się z czasów Solidarności, ale się zgubiliśmy. Te wydarzenie spowodowały, że musieliśmy się odnaleźć, bo to jest kwestia tego, czy w ogóle będzie Polska – dodał Adrian Stankowski.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Niepokojące dane. Europejczycy coraz mniej ufają własnym rządom niż nawet urzędnikom w Brukseli
Republika WYGRAŁA z prokuraturą! Sakiewicz: wielki dzień, wielki sukces wolności słowa!
Polska broni się przed laicyzacją. Więcej wiernych na mszach świętych, mniej przystępuje do bierzmowania