Stanisławczyk o sprawie Nowaka: Nie ma już granicy kompromitacji i dezynwoltury
– Obserwując scenę polityczną ostatnich 7 lat, widać że nie granicy kompromitacji i dezynwoltury, która spowodowałaby wykluczenie z życia politycznego – mówiła na antenie TV Republika Barbara Stanisławczyk. W ten sposób dziennikarka odniosła się do nie spełnionych obietnic Sławomira Nowaka o swoim odejściu z polityki.
Skompromitowany polityk Platformy Obywatelskiej, były minister transportu Sławomir Nowak, mimo iż deklarował wycofanie z polityki i zapowiedział złożenie mandatu poselskiego wciąż nie dotrzymał słowa. – Zdecydowałem, że przy takiej ruinie mojego wizerunku, przy tym poziomie publicznego zdyskredytowania dalej w polityce funkcjonować nie mogę – mówił w wywiadzie dla tygodnika Newsweek Sławomir Nowak, podkreślając, że zamierza całkowicie wycofać się z życia publicznego. Warto dodać, że były minister transportu był jednym z bohaterów nagrań, które upublicznił tygodnik „Wprost”. Chodzi o nagranie na którym rozmawia z Andrzejem Parafianowiczem (byłym ministrem finansów, odpowiedzialnym za skarbówkę) i prosi o pomoc w sprawie kombinacji finansowych swojej żony w obawie przed „crossowaniu z jego rachunkami”.
O tym dlaczego politycy pozwalają sobie na tego typu postępowanie, nie ważąc na złożone publicznie obietnice mówili na antenie TV Republika Barbara Stanisławczyk, pisarka i dziennikarka oraz dr Bartłomiej Biskup, politolog.
Stanisławczyk przyznała, że choć chciałoby się mieć nadzieję, że zachowanie w stylu Nowaka więcej się w polskiej polityce nie powtórzy, to nic na to nie wskazuje. – Obserwując scenę polityczną ostatnich 7 lat, widać że nie granicy kompromitacji i dezynwoltury, która spowodowałaby wykluczenie z życia politycznego – podkreśliła. Jak dodała, sama rozmowa opublikowana przez "Wprost" powinna wyeliminować obu panów z polityki.
Dziennikarka przyznała, że sprawa słynnego już zegarka Nowaka jest jedynie przykrywką do jego innych działań. – Sami politycy stracili poczucie odpowiedzialności, godności, tego, co wolno, a czego nie – podkreśliła. – Gorsze, że pozwala na to opinia publiczna i duży obszar czwartej władzy – dodała, wskazując że dziennikarzom powinno zależeć właśnie na tym, żeby sprawdzić działalność Nowaka i rozliczyć go z jego działalności.
Zdaniem dr. Biskupa jednym z powodów takiej swobody polityków w niedotrzymywaniu słowa jest fakt, że jedne afery są przykrywane przez kolejne. – Media to uskuteczniają w pogoni za kolejnym newsem – podkreślił. – Gonimy za pseudosensacjami – wskazał politolog, dodając, że przykrywa się tym naprawdę ważne sprawy. – Ale też szefowie partii politycznych słabo ich z tego rozliczają – ocenił. – My sobie także na to pozwalamy jako wyborcy – skwitował.
CZYTAJ TAKŻE:
Nowak w Sejmie jak mafioso. Politycy PO współczują koledze
Kiedy Nowak złoży mandat? Czy Minister Sprawiedliwości pisze pod niego zmianę przepisów?
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Policja zamknęła fabrykę narkotyków wartą dziesiątki milionów. Zabezpieczono prawie TONĘ narkotyków!
Puchar Cesarza dla zespołu Aleksandra Śliwki
Brejza z KO chwali się miliardami z KPO. Polacy pytają: „Który znajomy dostanie te pieniądze?”
Dziś o 21:05 w "Wywiadzie z chuliganem" Ryszard Majdzik!
Giertych chce pozwać Sośnierza. Mocna odpowiedź: „Grozisz sądem i zniesławiasz ludzi, za to, że powtarzają fakty?”