Jak donosi "Głos Wielkopolski", śledztwo ws. morderstwa dziennikarza Jarosława Ziętary stoi pod znakiem zapytania. Piotr Kosmaty – prokurator prowadzący tę sprawę, który jako pierwszy postawił zarzuty podejrzanym i rozwikłał zagadkę śmierci dziennikarza, został odsunięty od śledztwa. Wcześniejszy prokurator generalny Andrzej Seremet zablokował mu awans.
– Spodziewałem się, że po reorganizacji prokuratury sprawa Ziętary będzie inaczej traktowana. I wciąż mam taką nadzieję. Liczę na to, że po trwającym obecnie przeanalizowaniu akt śledztwo dalej będzie prowadził prokurator Kosmaty i tym razem już z faktycznym wsparciem na szczeblu krajowym. Tym bardziej że w dotychczasowym śledztwie pewnych wątków nie można było podjąć – komentował dla portalu kulisy24.pl Krzysztof M. Kaźmierczak, dziennikarz śledczy, przedstawiciel Komitetu Społecznego im. Jarosława Ziętary.
Umorzone postępowanie
W styczniu krakowska prokuratura postanowiła umorzyć śledztwo w sprawie porwania i zabójstwa poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary. Według informacji podanych przez prokuratora Piotra Kosmatego, decyzja ma związek z odwołaniem zeznań przez najważniejszego ze świadków.Prokurator zapewnił jednak, że umorzenie śledztwa w tej sprawie nie wpłynie na proces Aleksandra Gawronika – byłego senatora i biznesmena, który jest oskarżony o podżeganie do zabójstwa dziennikarza.
Jarosław Ziętara był dziennikarzem śledczym "Gazety Poznańskiej" (wcześniej "Wprost" i "Gazety Wyborczej"). Pisał o aferach gospodarczych. Zaginął 1 września 1992 r. w drodze do pracy.