MPWiK nie udrożniło tunelu pod Wisłą, by umożliwić prokuraturze przeprowadzenie powtórnych oględzin w związku z sierpniową awarią oczyszczalni "Czajka". - Będzie to przedsięwzięcie trudne, porównywalne do prac górniczych – poinformowali wodociągowcy. Obecnie trwa wybór firmy, która mogłaby się podjąć tego zadania.
Jak ustaliła, oględziny dotychczas się nie odbyły. - Przeprowadzenie tej czynności nie jest możliwe z uwagi na fakt, iż w części systemu, która ma zastać poddana oględzinom, nadal – wbrew deklaracjom przedstawicieli Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji M.St. Warszawy - zalegają elementy uszkodzonego tunelu, co ma wpływ nie tylko na celowość oględzin, ale również bezpieczeństwo osób, które miałyby przeprowadzić czynność – odpowiedział prokurator Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
MPWiK w odpowiedzi na zapytanie wyjaśniło, że odgruzowanie tunelu jest "przedsięwzięciem trudnym", a priorytetem dla spółki był nadzór nad budową układu przesyłowego ścieków na moście pontonowym i przygotowanie "kolejnych inwestycji związanych z nowym układem przesyłowym".
- Prace rozbiórkowe są także ważnym elementem działań MPWiK po awarii. Właśnie dlatego oględziny tunelu zostały przeprowadzone 3 września br. (…) Kolejne oględziny w celu poboru prób do badań laboratoryjnych można przeprowadzić po dokładnym przygotowaniu programu prac rozbiórkowych, dlatego Spółka pozyskała najpierw rekomendacje obu Politechnik, a następnie przygotowano dokumentację, w tym opis przedmiotu zamówienia i obecnie trwa proces zmierzający do wyboru firmy do prac rozbiórkowych w trybie +projektuj i buduj+, co powinno nastąpić w tym miesiącu – zadeklarował rzecznik MPWiK, Marek Smółka.
Smółka dodał, że rozbiórka będzie "przedsięwzięciem trudnym" i realizowana będzie pod nadzorem ekspertów i przy udziale prokuratury. - Do rozebrania pozostają całe rurociągi i pozostałe urządzenia. Działania muszą być przeprowadzone z najwyższą ostrożnością i starannością" - przekazał rzecznik MPWiK.
Z informacji podanych przez Smółkę wynika, że prace w tunelu "Czajki" będą "w swoim charakterze zbliżone do prac górniczych", dlatego muszą być przeprowadzone zgodnie ze sztuką budowlaną i "spełniać najwyższe wymogi bezpieczeństwa zarówno dla ludzi jak i samej konstrukcji". "Z tych przyczyn tak ważne jest przeprowadzenie wszelkich czynności przygotowawczych z należytą starannością tak by wybrana firma sprostała zadaniu" – dodał.
Śledztwo Prokuratury Regionalnej w Warszawie prowadzone jest w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych zobowiązanych do nadzoru nad prawidłowym wykonywaniem kontroli funkcjonowania rurociągów technologicznych, transmitujących ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do Oczyszczalni Ścieków "Czajka" oraz zapewnienia prawidłowego działania systemu odbioru ścieków. Postępowanie dotyczy także sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób w postaci zagrożenia epidemiologicznego i spowodowania zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach lub istotne obniżenie jakości wody w Wiśle, do której wpuszczano ścieki.
Prokuratura przesłuchała już m.in. osoby pracujące na terenie obiektu sieci przesyłowej przy ul. Farysa Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w m.st. Warszawie S.A. w Warszawie – w tym mistrza tego obiektu, kierownika oraz jednego z brygadzistów. Z treści ich zeznań, a także z zapisów monitoringu i danych informatycznych wynika, że do awarii w "Czajce" doszło 29 sierpnia o godzinie 10.27. Informacje zarejestrowane przez komputery w MPWiK zweryfikuje jeszcze biegły z zakresu informatyki.
Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski poinformował o awarii tego samego dnia na Twitterze. "Właśnie dowiedziałem się, że doszło do awarii rury przesyłowej do +Czajki+. Właściwe służby już zostały poinformowane. Na czas awarii uruchomiliśmy ozonowanie. Powołałem sztab kryzysowy – po posiedzeniu i pierwszych ustaleniach poinformujemy o skali problemu i dalszych działaniach" - napisał o godzinie 15.40 w dniu awarii.