Dziwię się, że Leszek Miller i inni politycy opozycji nie chcą rozmawiać z premier Ewą Kopacz na temat problemu uchodźców. Tłumaczy ich tylko trwająca kampania wyborcza – powiedział w rozmowie z TV Republika Ireneusz Raś.
Poseł Platformy Obywatelskiej komentował zapowiedź nieobecności polityków PiS i SLD podczas spotkania ws. uchodźców, które dziś na godz. 16 zwołała Ewa Kopacz.
– Partie zdają sobie sprawę z wagi problemu i na miejscu szefowej rządu zrobiliby to samo. Opozycja boi się odpowiedzialności za tę sprawę – powiedział.
Raś argumentował, że to nie koalicja PO-PSL "wymyśliła problem imigrantów". – Kryzys związany z falą uchodźców pokazuje, że PO wyciąga dłoń i chce na ten temat rozmawiać ze wszystkimi. Szkoda, że inne ugrupowania są zainteresowane jedynie interesem partyjnym a nie interesem państwa – powiedział.
– Premier ma pewne propozycje, ale chciałaby posłuchać także innych wypowiedzi, dlatego od godz. 16 w KPRM będzie czekać na przedstawicieli opozycji – dodał.