Od oficjalnego powitania na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego rozpoczęło się w Warszawie spotkanie prezydentów krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Tematami rozmów będą m.in. wrześniowy szczyt NATO w Walii oraz sytuacja na Ukrainie.
- Konflikt rosyjsko-ukraiński w moim przekonaniu stanowi najważniejsze wyzwanie dla bezpieczeństwa w Europie od zakończenia zimnej wojny, którą przecież wszyscy przeżywaliśmy jako daleko idącą opresję w stosunku do naszych krajów, naszych narodów a zakończenie zimnej wojny oznaczało również odzyskiwanie przez nasze kraje wolności i demokracji - powiedział prezydent Bronisław Komorowski rozpoczynając spotkanie prezydentów krajów Europy Środkowej i Wschodniej.
Podkreślił, że relacje między Rosją a Ukrainą należy postrzegać jako relacje między światem Wschodu i Zachodu. Dodał, że zestrzelenie malezyjskiego samolotu i śmierć blisko 300 osób z wielu krajów świata, to "szczególny, dramatyczny wyraz tego konfliktu".
Komorowski: Działania Rosji względem Ukrainy łamią fundamentalne zasady, na których opiera się międzynarodowa architektura bezpieczeństwa
Komorowski przekonywał, że NATO powinno powrócić do efektywnego zapewniania swoim członkom możliwości zbiorowej obrony. Opowiedział się za wzmocnieniem wschodniej flanki Sojuszu.
Prezydent zaznaczył, że działania Rosji względem Ukrainy - aneksja Krymu oraz wsparcie udzielane separatystom - łamią "fundamentalne zasady, na których opiera się międzynarodowa architektura bezpieczeństwa". - Na tej architekturze także i nasze kraje budowały swoją (...) nadzieję na spokojny rozwój - dodał Komorowski.
Jak zaznaczył, stawką konfliktu rosyjsko-ukraińskiego jest "nie tylko przetrwanie suwerennego i demokratycznego państwa ukraińskiego, ale również wiarygodność porządku europejskiego opartego na zasadach poszanowania integralności terytorialnej i niestosowania siły - i groźby jej użycia - w stosunkach międzynarodowych".
- Ten ład architektury europejskiej, fundament tego ładu został w sposób zdecydowany nadwątlony - oświadczył prezydent.
Spotkanie prezydentów krajów Europy Środkowej i Wschodniej w Warszawie
Na zaproszenie prezydenta Bronisława Komorowskiego do Warszawy przybyli prezydenci: Litwy - Dalia Grybauskaite; Łotwy - Andris Berzins; Estonii - Toomas Hendrik Ilves; Czech - Milosz Zeman; Słowacji - Andrej Kiska; Węgier - Janos Ader; Bułgarii - Rosen Plewnelijew i Rumunii - Traian Basescu.
Jak zapowiedział prezydencki minister odpowiedzialny za sprawy zagraniczne Jaromir Sokołowski, celem spotkania jest przygotowanie do zaplanowanego na 4-5 września szczytu NATO w Newport, w Walii.
Jak podkreślił Sokołowski, głównym celem Komorowskiego jest "dostosowanie NATO do zmienionych warunków bezpieczeństwa, ze szczególnym uwzględnieniem właściwej reakcji na nowy model działania Rosji w bezpośrednim sąsiedztwie Sojuszu".
- Konieczne jest wypracowanie wspólnego stanowiska, by na szczycie NATO w Newport nasz region mógł mówić wspólnym, silnym głosem na rzecz strategicznego wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu - powiedział prezydencki minister.
Wzmocnienie wschodniej granicy Sojuszu to - podkreślił Sokołowski - w ocenie Komorowskiego "podstawowe wyzwanie, przed którym obecnie stoi NATO".
Omówione mają być także relacje NATO-Ukraina. Komorowski będzie również starał się o wypracowanie wspólnego stanowiska całego regionu w sprawie zestrzelonego nad wschodnią Ukrainą samolotu malezyjskich linii lotniczych. Samolot rozbił się w czwartek na wschodzie Ukrainy. Prawdopodobnie został zestrzelony pociskiem rakietowym odpalonym z terenów kontrolowanych przez separatystów, broń tę - zapewne zestaw rakietowy Buk - separatyści otrzymali z Rosji. Zginęło 298 osób, w tym 193 Holendrów.
Spotkanie w Warszawie było także jednym z tematów poniedziałkowej rozmowy Komorowskiego z prezydentem USA Barackiem Obamą. Prezydenci rozmawiali o sytuacji na Ukrainie, przygotowaniach do szczytu NATO oraz odpowiedzi wspólnoty transatlantyckiej na zestrzelenie boeinga 777.
CZYTAJ TAKŻE: