Śpiewak: Politycy PO, urzędnicy... Ci ludzie śmieją nam się w twarz

— Ciągle czekamy na przełom w śledztwie. Ci ludzie śmieją nam się w twarz. Cały czas są Ci urzędnicy, politycy Platformy Obywatelskiej… Nie ma skruchy z ich strony — powiedział prezes stowarzyszenia "Wolne Miasto Warszawa" Jan Śpiewak, który był gościem red. Marcina Bąka w programie „Wolne Głosy” w Telewizji Republika.
Przypominamy: Jan Śpiewak, prezes stowarzyszenia "Wolne Miasto Warszawa" będzie musiał przeprosić byłego burmistrza Śródmieścia Wojciecha Bartelskiego za stwierdzenie, że mógł działać w „zorganizowanej grupie przestępczej”. Sprawa dotyczy reprywatyzacji działki po gimnazjum przy ul. Twardej w Warszawie.
— Zostałem pozwany przez jednego z bohaterów afery reprywatyzacyjnej, czyli burmistrza Wojciecha Bartelskiego z Platformy Obywatelskiej. Chodzi o to, że na działce było gimnazjum. Burmistrz podjął decyzję o zamknięciu jednego z lepszych gimnazjów w Warszawie bez żadnych podstaw. W momencie, gdy Bartecki podjął decyzję o zamknięciu gimnazjum, aferzysta posiadał tylko 5% udziałów — podkreślił Jan Śpiewak.
— Nie mam żadnego zamiaru przepraszać. Zostałem skazany już 4 lata temu. Wygrałem w Sądzie Apelacyjnym. Sąd wykazał, że bronię interesu Warszawy, bronię mieszkańców. Podałem stwierdzenie, które jest prawdopodobne, które nie jest z kosmosu — dodał.
— Byłem przeciwny reformie sądownictwa przeprowadzonej przez Zbigniewa Ziobrę i nadal jestem. Mam nadzieję, że nie będę ofiarą własnych przekonań <śmiech> — zaznaczył gość red. Marcina Bąka.
"To była jedna wielka lipa"
— 1/3 należała ciągle do miasta. Wystarczyło tak powiedzieć. Nie było takiej woli. Bardzo często tak, że połowa nieruchomości była reprywatyzowana. To była ścisła kooperacja między urzędem a czyścicielami kamienic — powiedział Śpiewak.
— Albo Ci ludzie byli skrajnie niekompetentni, albo działali w złej wierze. To była jedna wielka lipa — stwierdził prezes stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa.
— Ciągle czekamy na przełom w śledztwie. Ci ludzie śmieją nam się w twarz. Cały czas są Ci urzędnicy, politycy Platformy Obywatelskiej… Nie ma skruchy — dodał.
— Polityków nad którymi rozpięto parasol ochronny trzeba zacząć ścigać z całą surowością. Nie można im udowodnić korupcji? Trzeba im udowodnić przestępstwa urzędnicze — powiedział Śpiewak.
— Prawo i Sprawiedliwość ciągle nie ogłosiło swojego kandydata. Platforma rządzi w Warszawie od 1994 r. 25 lat rządów PO, z małą przerwą na Lecha Kaczyńskiego. Nawet gdyby oni byli świętymi, to by się skorumpowali. A oni nie byli świętymi – zakończył rozmówca red. Marcina Bąka.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Za dwa tygodnie rewolucja w sklepach. Ministerstwo wyjaśnia: kaucja będzie osobną pozycją na paragonie
Co prawnik spółki wynajmującej powierzchnie rządowego Funduszu pisał do dziennikarza śledczego Republiki?
Najnowsze

Lewica nie reaguje na skandaliczne zachowanie swojego polityka

Za dwa tygodnie rewolucja w sklepach. Ministerstwo wyjaśnia: kaucja będzie osobną pozycją na paragonie

Żerko: Rząd chce sparaliżować prace prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego
