- Spółdzielczość ma w Polsce ponad 200-letnie tradycje, jedne z najstarszych w Europie, starsze np. niż niemieckie. Jak powiedział jeden z przedstawicieli niemieckiej spółdzielczości, gdy Stanisław Staszic zakładał pierwsza spółdzielnię, to Raiffeisen się urodził. W Polsce spółdzielnie mają jednak złą markę. Trafiające do ministerstwa skargi dotyczą 10% spółdzielni w całym kraju, największe problemy są w dużych spółdzielniach - powiedział w programie "Prosto w oczy" Kazimierz Smoliński, wiceminister infrastruktury i budownictwa.
- Spółdzielczość ma w Polsce ponad 200-letnie tradycje, jedne z najstarszych w Europie, starsze np. niż niemieckie. Jak powiedział jeden z przedstawicieli niemieckiej spółdzielczości, gdy Stanisław Staszic zakładał pierwsza spółdzielnię, to Raiffeisen się urodził. W Polsce spółdzielnie mają jednak złą markę. Trafiające do ministerstwa skargi dotyczą 10% spółdzielni w całym kraju, największe problemy są w dużych spółdzielniach - powiedział Smoliński.
- Zwiększamy nadzór ministerstwa nad spółdzielniami, jednak też nie może być on zbyt duży. Spółdzielnie budują teraz głównie w stanie deweloperskim, ale chcemy dać im lokatorskie prawo do lokalu z możliwością dojścia do własności. Wspieramy preferencyjne dofinansowanie budownictwa spółdzielczego, chcemy wyeliminować patologie istniejące w spółdzielczości - dodał.
- Każdy może założyć spółdzielnię, może otrzymać finansowanie. Spółdzielczość to tylko jeden z segmentów budownictwa, chcemy dotknąć budownictwa komunalnego, budownictwa TBS. Jeśli wszyscy na rynku zaczną budować więcej i państwo dołoży się z programem „Mieszkanie plus” możemy pokonać problem mieszkaniowe. Mamy ostatnie w Europie miejsce, jeśli chodzi o statystyki mieszkalnictwa - zaznaczył wiceminister