Śmierć mężczyzny na posterunku Straży Miejskiej. Prokuratura bada sprawę
Na posterunku straży miejskiej oraz policji w podwarszawskich Łomiankach zmarł mężczyzna, który trafił tam po interwencji w jednym z tamtejszych centrów handlowych. Sprawę bada prokuratura.
W sobotę, ok. 22.00, straż miejska w Łomiankach otrzymała zgłoszenie, że w toalecie na terenie jednego z tamtejszych centrów handlowych znajduje się nietrzeźwy mężczyzna. Jak się okazało, był to były pracownik centrum handlowego. Strażnicy przewieźli 30-letniego mężczyznę na posterunek.
- Mężczyzna, który przebywał w toalecie centrum handlowego był dobrze znany funkcjonariuszom. Wcześniej, w ciągu ostatnich dwóch lat, wielokrotnie podejmowali oni wobec niego interwencję – tłumaczył zdarzenie wiceburmistrz Łomianek, Piotr Rusiecki.
- Funkcjonariusze na posterunku posadzili mężczyznę na korytarzu, obok swojego biura. Gdy strażnicy wyszli z biura, okazało się, że mężczyzna nie oddycha. Podjęto natychmiast akcję reanimacyjną, poproszono pracujących w tym samym budynku policjantów o pomoc, następnie wezwano pogotowie ratunkowe. Mimo prawie godzinnej reanimacji mężczyzna zmarł – dodał Rusiecki.
Prokuratura wyjaśni, dlaczego doszło go śmierci mężczyzny. W najbliższym czasie planowana jest również sekcja zwłok. Śledczy sprawdzą, dlaczego mężczyzny nie przewieziono od razu na izbę wytrzeźwień oraz nie wezwano natychmiast pogotowia ratunkowego po stwierdzeniu, że mężczyzna nie oddycha.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Miliony euro z Ligi Konferencji. Finansowy zastrzyk dla polskich klubów
Morawiecki: wielkie projekty PiS zakopane, zaorane i wyśmiane przez rząd Tuska
Pierwsza Prezes SN wyraża sprzeciw wobec cięć w budżecie Sądu Najwyższego
Kult ODWOŁUJE koncerty: „Nie jesteśmy w stanie grać”.
"Będą stawiać zarzuty za nielubienie Tuska?!". Andruszkiewicz przestrzega przed cenzurą rządu 13 grudnia
"Chcemy odnowy starego kontynentu". Europejscy konserwatyści złożyli na ręce Ojca Świętego deklarację ideową