Transparenty antyrządowe, gwizdy, krzyki – taki żenujący spektakl zafundowała Platforma Obywatelska starogardzkim radnym Prawa i Sprawiedliwości oraz Stowarzyszenia Nasz Starogard, którzy chcieli przegłosować uchwałę o przekazaniu budynku Publicznego Gimnazjum nr 3 na rzecz MON-u. Działacze PO na czele z posłem Sławomirem Neumannem zaangażowali w ten polityczny konflikt nawet uczniów szkoły.
Ministerstwo Obrony Narodowej na potrzeby formowanych Wojsk Obrony Terytorialnej chciało pozyskać od samorządu miasta szkołę i salę gimnastyczną. Do Starogardu miało się sprowadzić 100 zawodowych żołnierzy, którzy mieli szkolić ochotników WOT. Planowano, że w weekendy na szkolenia miało przyjeżdżać aż 700–800 adeptów. Dodatkowo MON zamierzał dać pracę 40–45 osobom cywilnym ze Starogardu i okolic. Radni PiS-u wskazywali, że to zarówno szansa dla lokalnej gospodarki, jak i prestiż.
To nie spodobało się jednak działaczom PO. Pochodzą- cy z tego miasta poseł Sławomir Neumann rozpoczął nawet kampanię, by nie dopuścić do realizacji tego projektu. – Klub radnych PO domaga się zdjęcia uchwały przekazującej budynek gimnazjum nr 3 w Starogardzie na koszary dla żołnierzy Macierewicza! W środę o 12 w urzędzie miasta zaczyna się sesja rady miasta. Zapraszam wszystkich. Przyjdźmy i zablokujmy tę skandaliczną decyzję! – grzmiał Neumann, dodając, że prezydent Starogardu Janusz Stankowiak i radni PiS-u chcą oddać za darmo budynek gimnazjum nr 3 i wyrzucić z niego 450 dzieci dla, jak się wyraził, partyzantów Macierewicza.
Niestety, w ten konflikt zaangażowano setki uczniów oraz nauczycieli placówki, którzy wręcz zablokowali ratusz w dniu sesji. Przybyli z antyrządowymi transparentami, trąbkami, utrudniając przeprowadzenie obrad.
– Zachowanie i wypowiedzi pana Neumanna w tej sprawie były skandaliczne! Nikt nie chciał wyrzucać 450 uczniów. Dopiero w przyszłym roku mieli trafić do nowoczesnej szkoły nr 1 z basenem i boiskami – mówił Stankowiak, zauważając, że Neumann zainteresował się sprawami miasta po dwóch latach nieobecności w Starogardzie. Co ciekawe, nie było go również na samej sesji! – Nie sztuką jest rozmawiać za pośrednictwem mediów. Ja mam odwagę i chęć rozmawiać twarzą w twarz. Szkoda, że tej samej zasady nie stosuje pan Neumann – mówił Stankowiak.
Prezydent wymienił także zalety utworzenia centrum szkolenia wojskowego. Przypomniał, że w regionie nadal jest bezrobocie, a MON miał dać pracę miejscowym.