Skurkiewicz: Senat zawsze był miejscem zadumy, gdzie spór polityczny nie był tak wyostrzony, jak w Sejmie
Gośćmi red. Marcina Bąka na antenie Telewizji Republika byli Paweł Poncyliusz, Platforma Obywatelska oraz Wojciech Skurkiewicz wiceminister obrony narodowej, Prawo i Sprawiedliwość.
Głównym tematem rozmowy była sytuacja w Senacie, z jaką będziemy mieli do czynienia przez najbliższe lata. Przypomnijmy, że PiS nie ma bezwzględnej większości w Senacie oraz wciąż trwają spory, kto zostanie marszałkiem tej izby.
– Cały toczy się dialog między ugrupowaniami opozycyjnymi w Senacie, na dzień dzisiejszy nie jest to jeszcze ustalone – wyjaśnił na początku Poncyliusz.
– Te wybory traktowaliśmy od początku jako szczególnie ważne. To była rywalizacja między PiS i anty-PiS. Wygraliśmy te wybory. Nie mamy samodzielnej większości w Senacie, także zobaczymy jak to się wszystko ułoży. Naszym naturalnym kandydatem na marszałka jest Stanisław Karczewski – mówił z kolei Skurkiewicz.
Podkreślił, że wszystko jest możliwe przy wyborze przyszłego marszałka Senatu.
– 80% projektów, które spływają do Senatu nie budzi jakiś większych wątpliwości. (…) W sytuacjach ustaw wrażliwych należy spodziewać się, że tramwaj PiS nie będzie tak szybko jechał – zaznaczył polityk KO.
Skurkiewicz stwierdził z kolei, że jest spokojny co do funkcjonowania procesu legislacyjnego w Senacie. – Warto zwrócić uwagę, że nie ma możliwości blokowania ze strony senatorów. Regulamin w Senacie jest zupełnie inny niż w Sejmie. W Senacie każdy Senator ma głos, który może dwukrotnie zabrać i to może być 15 minut swobodnej wypowiedzi, co więcej każdy senator może zadać pytania w kierunku konkretnych projektów. Senat zawsze był miejscem zadumy, gdzie spór polityczny nie był tak wyostrzony, jak w Sejmie. Mam nadzieję, że tak będzie również w tej kadencji – dodał.
Polityk PiS zaznaczył, że w poprzedniej kadencji granice w Sejmie były wielokrotnie przekraczane. Wyraził nadzieje, że Senat stanie na wysokości zadania i pozostanie izbą pogłębionej dyskusji.
– Pamiętam, kiedy po raz pierwszy zostałem posłem. To również była bardzo dynamiczna kadencja, gdzie różni posłowie w różnym wieku potrafili pewnych dziwnych zachowań dokonywać – powiedział Poncyliusz.