– Możemy nad tym dyskutować, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że nie stać nas na to, żeby traktować polskie rodziny po macoszemu, nie stać nas na to, żeby ich nie wspierać – mówił w Telewizji Republika Wojciech Skurkiewicz z PiS. Goście programu "W Punkt" rozmawiali o programie "Rodzina 500+".
– Program adresowany jest do wszystkich tych, którzy mają dzieci. Nasz kraj się wyludnia, to ostatni dzwonek, żeby to zrobić – podkreślał poseł PiS. – Dobre pomysły zawsze rodzą się w bólach – dodawał, komentując negatywne głosy opozycji w tej sprawie. – Ze strony opozycji mamy głosy, żeby rozszerzać ten program, choć jeszcze kilka tygodni temu mówiono, że nie stać nas nawet na to, co proponujemy my – zaznaczał, zapewniając, że program wejdzie w życie od 1 kwietnia.
Skurkiewicz zarysował również dalsze pomysły na poprawienie sytuacji demograficznej w Polsce. – Będziemy rozmawiać o programie wsparcia dla młodych w związku z mieszkaniami, chcemy powrócić do systemu wsparcia dla młodych małżeństw. Może będzie to bonus dofinansowujący budowę własnego domu – mówił.
"Praca i mieszkania, 500 zł nie pomoże"
Poseł Kukiz'15 Adam Andruszkiewicz uznał, że program proponowany przez PiS nie jest w stanie rozwiązać rzeczywistego problemu. Wyraził również kilka obaw o to, czy budżet naszego państwa w kolejnych latach wytrzyma taki odpływ gotówki.
– Powinniśmy pracować nad długofalowym rozwiązaniem kryzysu demograficznego – stwierdził, proponując obniżenie podatków, wsparcie przy kupnie mieszkań oraz zapewnienie stabilności, jeśli chodzi o pracę.
Andruszkiewicz zapewniał, że jego klub nie ma zamiaru krytykować pomysłów PiS-u "dla zasady", jak robi to pozostała część opozycji, ale merytorycznie podchodzi do pomysłów rządzących.
– Myślmy o tym, czy budżet to wytrzyma, czy "500+" nie spowoduje kryzysu, czy rzeczywiście zatrzyma młodych Polaków przed emigracją – podkreślał. – Nie kłóćmy się dla zasady, mówmy o tym, czy coś będzie dobre, czy złe. Zawsze jesteśmy gotowi do rozmowy – dodawał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: