Skrzypek: Nie uda się podzielić rodzin smoleńskich

- Podzielenie rodzin smoleńskich nigdy się nie uda. Ja zawsze będę czuła z nimi bliskość i zrobię wszystko, by wszelkie próby podziału, napuszczania jednych na drugich, spełzły na niczym. My jako rodziny smoleńskie mamy zbyt wielką sprawę do wygrania - mówiła w Telewizji Republika Dorota Skrzypek, wdowa po śp. Sławomirze Skrzypku tragicznie zmarłym w katastrofie smoleńskiej.
Kancelaria Prezydenta przyznała, że treść listu, który część rodzin smoleńskich wysłała Bronisława Komorowskiego ws. budowy pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej, był redagowany przez jednego z prezydenckich ministrów.
To Telewizja Republika ujawniła, że list ten mógł powstać w Kancelarii Prezydenta. Wskazują na to metadane pliku tekstowego, mówiące o dacie i miejscu powstania pisma - CZYTAJ WIĘCEJ...
- Delikatnie mówiąc jest to niezręczna sytuacja. Od kilku dni podejrzewaliśmy - ja i inni przedstawiciele rodzin smoleńskich niezaproszeni do inicjatywy - że wyszła ona od kancelarii Komorowskiego - powiedziała Skrzypek. Jej zdaniem otoczenie prezydenta próbuje grać sprawą Smoleńska przed przyszłorocznymi wyborami.
- Wcześniej ci sami ludzie, którzy dziś chcą uchodzić za orędowników godnego upamiętnienia tragicznie zmarłych pod Smoleńskiem, krytykowali kolejne pomysły rodzin na postawienie pomnika - zauważyła.
Jak dodała, prezydent mógłby wyjść z taką inicjatywą, gdyby zdobył się na słowo „przepraszam” lub na stosowne wyjaśnienia, dlaczego zmienił stanowisko. - W ogóle wydaje mi się, że to, iż to rodziny smoleńskie ubiegają się o pomnik dla delegacji, która zginęła 10 kwietnia 2010 r., jest niestosowne. To nie ja powinnam się o to starać, bo przecież mój zmarły mąż, oprócz tego, że był dla mnie najbliższą osobą, był też urzędnikiem tego państwa - skomentowała sprawę wdowa pod Sławomirze Skrzypku.
Podobną opinię wyraził Andrzej Melak, brat śp. Stefana Melaka, który również był na pokładzie prezydenckiego tupolewa.
- Wystawienie pomnika swoim poprzednikom powinno być obowiązkiem obecnie rządzących. Wstydem było, że rodziny smoleńskie musiały cztery lata temu same zadbać o tablicę upamiętniającą polską delegację, same za nią zapłacić i same ją umieścić w Smoleńsku. Z resztą i tak Rosjanie ją zdjęli - powiedział Melak.
Jego zdaniem środowisko Komorowskiego zaczęło knuć spisek wokół sprawy pomnika, ponieważ zobaczyło ze „naród i rodziny nie cichną w kwestii godnego upamiętnienia niemal setki osób reprezentujących elitę naszego państwa”.
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Tusk jak zwykle się wściekł, a potem wygłosił orędzie. Pełne gróźb i typowych dla niego niedomówień [KOMENTARZE]
Nawrocki podziękował Trzaskowskiemu. "Może być Pan pewien, że zawsze po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy!"
Ile gwiazdy biorą za wesele? Nawet 50 tysięcy za jeden wieczór! Wiśniewski, Zenek i Narożna w cenniku ślubnych marzeń
Będzie wymiana jeńców 1000 na 1000. Ukraina dogadała się z Rosją - "wszystkich naszych trzeba zabrać"
Najnowsze

Nawrocki podziękował Trzaskowskiemu. "Może być Pan pewien, że zawsze po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy!"

Ile gwiazdy biorą za wesele? Nawet 50 tysięcy za jeden wieczór! Wiśniewski, Zenek i Narożna w cenniku ślubnych marzeń

Fogiel: Tusk udaje, że „nic się nie stało” – ale Hołownia wierzga!
