– Hiszpanie są zdemobilizowani dobrobytem. To bogaty i silny kraj który jest bezwolny i bezsilny w walce z islamskim terroryzmem – uważa prof. Paweł Skibiński z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego.
– Hiszpania jest krajem który miał dwie przygody z terroryzmem. Zagrożenie ze strony ETA oraz zamach islamistyczny z roku 2004. W obu przypadkach środki walki z terroryzmem były tylko doraźne, więc nie wydaje mi się, żeby ostatni zamach w Barcelonie miał to zmienić – uważa prof. Paweł Skibiński.
– Skala zamachów obrazuje rozmiar zagrożenia, jednak europejskie elity w swojej bierności zdają się tego nie zauważać. (…) Islamiści bazują na tej bierności – mówił profesor.
– Ja jestem przeciwnikiem podziału muzułmanów na radykalnych i nieradykalnych, gdyż jest to płynny i bardzo łatwo zmienny podział, ale wydaje mi się, że wszystkie społeczności islamskie w Europie raczej idą w stronę radykalizmu – zauważa Skibiński.
– Hiszpanie są narodem przyzwyczajonym do bierności politycznej, ale maja świadomość zagrożenia terroryzmem – komentuje.
– W Hiszpanii są fale migracyjne z Ameryki Południowej, czyli ze zbliżonego kręgu kulturowego, przez co nie ma chęci integracji z mniejszością muzułmańską – zakończył prof. Paweł Skibiński.