„Premier Olszewski chciał pozostać przy korycie, nie mając szans, więc uruchomił teczki, po to byśmy się tak podzielili. (...) To był czas oszołomów w rządzie, premiera nieudacznika” – brzmią słowa Lecha Wałęsy, które zamieścił na swoim profilu na Facebooku.
Były prezydent w obrzydliwy sposób w dzień pogrzebu zaatakował śp. premiera.
„Premier Olszewski chciał pozostać przy korycie, nie mając szans, więc uruchomił teczki po to byśmy się tak podzielili, by zniszczyć mądrą lustrację, by nie można było powołać długo żadnego rządu. To prowokator nieodpowiedzialny, tym ruchem zniszczył wszystkie struktury państwa, nie mając i nie proponując niczego na następny dzień” – pisał Wałęsa.
„Miał szczęście, że byłem ja i zapanowałem nad kretynami nieodpowiedzialnymi, pchającymi za wszelką cenę do wojny domowej. Było bardzo blisko. Taka jest prawda o tych szaleńcach” – wskazuje.
Wałęsa skomentował również „Nocną zmianę”. „Nagranie powstało na moje polecenie, zdobyte od kamerzystów i przerobione, pod popaprańców urojenia, zlekceważone jako śmieszne, chodzi do dziś w tej kłamliwej, bzdurnej koncepcji, prędzej czy później prawda się obroni”.