Skandaliczne słowa Tuska: „Nieprzyjemny widok. Przetrwamy to”

Afera z udziałem osób powiązanych z przemytem migrantów przez granicę polsko-białoruską to kolejne, niezwykle poważne oskarżenie pod adresem środowisk związanych z rządem Donalda Tuska. W cieniu skandalu, premier Tusk - zamiast odnieść się merytorycznie do doniesień - pozwolił sobie w Sejmie na publiczne upokorzenie i sugestię dalszych represji wobec posła Dariusza Mateckiego
Mafijna struktura u bram władzy
Z informacji ujawnionych przez Telewizję Republika wynika, że przy obecnym rządzie funkcjonuje zorganizowana siatka przemytników migrantów, której struktura i działanie przypominają klasyczne schematy operacyjne znane ze służb wywiadowczych. Według naszych ustaleń, grupa ta pozyskuje informacje operacyjne od służb rosyjskich i białoruskich.
Szczególnie niepokojąca jest rola Klementyny Suchanow, związanej z rządowymi ciałami doradczymi. Jej nazwisko pojawia się w dokumentach prokuratury jako osoby utrzymującej kontakt z Justyną W., oskarżoną o organizację siatki przemytniczej. Choć nie została formalnie oskarżona, z treści akt wynika, że udzielała wsparcia logistycznego, m.in. organizując kierowców czy pośrednicząc w kontaktach językowych.
Tusk uderza z mównicy
W atmosferze narastających pytań i ujawnianych dokumentów, premier Donald Tusk wybrał konfrontacyjny ton. Podczas "spontanicznego" wystąpienia w Sejmie odniósł się personalnie do posła PiS Dariusza Mateckiego, który niedawno opuścił areszt, gdzie przebywał mimo ciężkiej choroby i bez żadnego powodu o charakterze prawnym.
- Co za przykry widok. Wszystko znajdzie swój czas właściwy. Nie przejmujcie się państwo. Tą czasową przepustkę tego posła jakoś tu przetrwamy. Estetycznie nie jest to miły widok, ale dajmy spokój
- wypalił Tusk z trybuny sejmowej, grożąc politykowi kolejnym aresztem.
Poseł Matecki, represjonowany wcześniej przez służby Tuska na podstawie wątpliwych zarzutów o charakterze pracowniczym, odniósł się do wystąpienia Tuska na platformie X.
- Polityk, który w PEŁNI REALIZUJE niemieckie interesy w Polsce znów krzyczy, że będę siedzieć. Tym razem z sejmowej mównicy. Niemcy nie pierwszy raz grożą Polakom
- napisał Matecki.
Słowa Tuska należy potraktować jako zapowiedź dalszych represji wobec opozycji, szczególnie w kontekście ewentualnego zwycięstwa Rafała Trzaskowskiego w II turze wyborów prezydenckich.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X