Krystyna Janda, rozpolitykowana aktorka, udzieliła, na antenie Wirtualnej Polski wywiadu Kamili Biedrzyckiej-Osica, w którym w mocnych słowach obraża premier Beatę Szydło.
– Słuchałam przemówienia pani premier i myślałam, że po prostu zjem kierownicę. Złodziej krzyczy "kradną!", cały czas. Wszystkich wyzywają od złodziei. Ja też się czuję wyzwana. A niczego nie ukradłam. Pracuję 45 lat, dla siebie, dla tego kraju. Ale jestem obrażona każdego dnia i jestem dotknięta do żywego – zauważyła Krystyna Janda.
Janda wyjątkowo mocno obraziła premier Beatę Szydło – To jest moim zdaniem hybrydowa postać. Jeśli byłaby kobietą, to nie mówiłaby w ten sposób i tym tonem do kobiet. W rządzie PiS-u jest ich dużo, ale ja się nie mogę z nimi identyfikować. One są innej płci niż ja. Nie zastanawiam się jakie sumienia mają kobiety w rządzie, co one myślą wieczorem, co mówią swoim dzieciom, jak je wychowują i jak traktują swoich mężów i kim są w tym kraju. Nie zastanawiam się, bo jest to po prostu bolesny temat – dodała Janda.