"Sikorski na Litwie jest nieformalnie uznany za persona non grata"
W czasie, gdy Radosław Sikorski był ministrem spraw zagranicznych, odsetek Litwinów przyjaźnie usposobionych wobec Polski spadł kilkakrotnie – pisze na łamach "Rzeczpospolitej" Eldoradas Butrimas, korespondent gazety "Lietuvos Rytas". "Sikorski porzucił przyjacielskie inicjatywy Lecha Kaczyńskiego i zaczął rozmawiać z Wilnem jak starszy brat z młodszym i głupszym" – zauważa dziennikarz.
To, zdaniem Butrimasa, stało się przyczyną nieformalnego uznania byłego już szefa polskiej dyplomacji za persona non grata.
"Ciekawe, jak zareagowaliby Polacy na wypowiedzi niemieckich polityków, że polska demokracja niczym nie różni się od białoruskiej (...)?" – zastanawia się dziennikarz i precyzuje: "Na szczęście żaden z niemieckich ministrów nie odważył się tak powiedzieć. A polscy ministrowie, gdy idzie o Litwę – owszem. Szczególnie wyróżnił się Radosław Sikorski".
Wiadomości
Wielkie koncerny pod lupą. Minister ds. sił lądowych Stanów Zjednoczonych ujawnia kulisy drogich zakupów zbrojeniowych
Wstrząsające słowa Kołakowskiej o jej związku. „Przez lata utrzymywał mnie na smyczy”. Karolak odpowiedział jednym słowem.
Najnowsze
Awantura na lewicy. Dziennikarce nie spodobały się pochodnie i biało-czerwone flagi Partii Razem
Śliwka o Czarzastym na fotelu Marszałka Sejmu: To jest dla mnie scenariusz niezbyt przyjemny
Józef Piłsudski Pierwszym Marszałkiem Polski. 105 lat od historycznej uroczystości