– Stosunki między NATO a Rosją powinny być zdefiniowane całkowicie na nowo – powiedział dla niemieckiego dziennika Die Welt minister obrony RP Tomasz Siemoniak.
Szef MON przypomniał, że umowa NATO-Rosja z 1997 roku, stanowiąca fundament wzajemnych relacji, pochodzi jeszcze sprzed wejścia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
– NATO musi bronić swych członków, a nie patrzeć w dokumenty – powiedział Tomasz Siemoniak.
Zgodnie z umową NATO-Rosja, Federacja Rosyjska otrzymała zapewnienie, że na terytoriach nowych członków Sojusz nie rozmieści znacznych sił wojskowych.
W czwartek, podczas rozmowy z prezydentem USA Barackiem Obamą, ważność tego porozumienia z Rosją, w obecnej sytuacji, zakwestionował także prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves.
Agencja dpa przypomina stanowisko kanclerz Niemiec Angeli Merkel, która uważa, że istniejące umowy z Rosją muszą być respektowane i nie należy ich zmieniać.
Relacje z Rosją, w kontekście konfliktu na Ukrainie, będą jednym z najważniejszych tematów dwudniowego szczytu NATO, który rozpocznie się w czwartek w walijskim Newport.