Nie mają już czym uderzać w Nawrockiego po spotkaniu z Trumpem. Z szafy wyjmują... Kuźniara

- Prezydent znaczy tyle w polityce zagranicznej, ile współpracuje z rządem. Tak wynika z konstytucji. Jak nie będzie tego robił nie będzie nic znaczył, będzie tylko przeszkadzał rządowi - mówił w RMF FM prof. Roman Kuźniar, politolog, dyplomata, doradca byłego prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. W swoich komentarzach po wizycie prezydenta ekspert nie krył się ze swoją frustracją z powodu sukcesu prezydenta Nawrockiego i atakował nawet prezydenta Trumpa.
Prezydent zły, bo nie słucha premiera
Roman Kuźniar przekonywał, że "Kancelaria Prezydenta będzie wojować z rządem, nie mam co do tego wątpliwości." - Będziemy mieli dwie polityki zagraniczne i to nas będzie osłabiać - zaznaczył.
Ale oczywiście, jest to wina prezydenta, gdyż ten, w myśl słów Kuźniara powinien jedynie wypełniać polecenia dawane mu przez Tuska i Sikorskiego. Tak nie jest i dlatego gość RMF FM przekonuje, że "mamy prymat interesów partyjnych nad państwowymi w Kancelarii Prezydenta."
Mam wrażenie, że tak będzie stale i otoczenie prezydenta nie będzie wyciągać z tego żadnych wniosków. Ja na razie nie widzę kierunków polityki zagranicznej prezydenta Nawrockiego - zaznaczył Kuźniar.
Ekspert przyznał się, że nie widzi kierunków, chociaż Nawrocki mówił o nich wielokrotnie i dla nikogo nie powinny być one zaskoczeniem - jak choćby bliska współpraca z USA, silne NATO i umacnianie relacji z krajami z naszego regionu, a także postawa na zasadach partnerskich wobec krajów UE.
Ale - jak można się było przekonać z wypowiedzi Kuźniara - prezydent Nawrocki na niczym się nie zna.
Ocenił on bowiem, że "G20 to klub gospodarczy, polski prezydent nie ma żadnych kompetencji w tym zakresie, a Karol Nawrocki
dodatkowo kompletnie się na tym nie zna - dodał.
Na niczym nie zna się również szef BBN-u prof. Sławomir Cenckiewicz, który, jego zdaniem "nie ma żadnych kompetencji konstytucyjnych do rozmów z szefem amerykańskiej obrony Petem Hegsethem ws. umowy.
Beznadziejny jest też, w jego odczuciu, sam prezydent USA Donald Trump.
"Trump stroszy brwi, jest to tragikomiczne, a Putin gra mu na nosie i nic z tego nie wynika. Donald Trump zachowuje się jak dziecko we mgle wobec Putina, albo jak małolat zakochany w swoim idolu. To widzieliśmy na Alasce".
Roman Kuźniar - drodzy Państwo - kurtyna.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nawrocki w Republice: Z Trumpem mamy ideologiczną bliskość i dlatego tyle tematów łączy oba kraje
Źródło: Republika, RMF FM
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X