Joanna Senyszyn stanęła w obronie Natalii Przybysz i pogratulowała piosenkarce "dokonania rzeczy wspaniałej", jaką było wyznanie Przybysz o aborcji, której dokonała rok temu na Słowacji. Posłanka SLD stwierdziła też, że nie istnieje żaden syndrom poaborcyjny, a samym kobietom po prostu "wmawia się, że powinny go mieć"!
Posłanka SLD zamieściła na Facebook'u obszerny wpis, w którym gratuluje Natalii Przybysz szczerego wyznania na łamach "Wysokich Obcasów". Senyszyn pisze m.in. o tym, że Natalia Przybysz jej zadaniem dokonała rzeczy wspaniałej i nic dziwnego, że poczuła ulgę!
Natalia Przybysz dokonała rzeczy wspaniałej. Powiedziała prawdę o aborcji, na którą się zdecydowała, bo uznała, że w sytuacji jej rodziny to najlepsze rozwiązanie. Nic dziwnego, że odczuła ulgę. Tak czuje zdecydowana większość z 50 mln kobiet, w tym 150 tys. Polek, które rokrocznie przerywają ciążę. Nie istnieje żaden syndrom poaborcyjny. Kobietom się wmawia, że powinny go mieć. Stres i trauma są udziałem tych, które nie mogą usunąć niechcianej ciąży.
Okazuję się, że dla Joanny Senyszyn aborcja to zabieg moralnie obojętny, porównywalny do przeszczepu organów.
Aborcja sama w sobie nie jest ani dobra, ani zła. Jest moralnie obojętna, jak inne zabiegi medyczne. Istotny jest jej kontekst. Jeśli służy ratowaniu życia lub zdrowia kobiety, jest dobra. Jeśli jest traktowana, jak środek antykoncepcyjny, jest zła. Tak samo jest np. z przeszczepami organów. Jako zabiegi są moralnie obojętne. Są dobre, jeśli organy pobiera się od zmarłych i w ten sposób daje nowe życie chorym. Złe, jeśli w celu dokonania przeszczepu zabija się lub okalecza zdrowego człowieka, jak to ma miejsce m.in. w Chinach.
Dalej jest jeszcze ciekawiej, bowiem Senyszyn przekonuje, że każdy w swojej rodzinie posiada kobiety, które dokonały aborcji!
Od 1956 r. wykonano w Polsce co najmniej 15 mln zabiegów, z czego większość przypada na katoliczki. Toteż każdy ma w swojej rodzinie kobiety, które przerwały ciążę. Dobrze, jeśli tylko raz. Niektóre z nich idą drogą Chazana i w ramach pokuty chcą zakazać aborcji innym. To obrzydliwa, obłudna postawa.
Senyszyn apeluje też o ujawnienie się osób, które walczą o zasotrzeniu ustawy aborcyjnej, chociaż zdaniem posłanki same korzystały z takich zabiegów! Na końcu wpisu stwierdza też, że Natalii Przybysz należy się podziw i podziękowanie, a nie fala nienawiści, jaka ją spotkała.
Nadszedł czas ujawnienia nazwisk wszystkich obłudników opowiadających się za zakazem aborcji lub za tzw. aborcyjnym kompromisem (politycy, księża, dziennikarze, działacze prolife), których żony i kochanki usuwały ciąże. Także polityczek, członkiń Ordo Iuris, kółek różańcowych i innych, które teraz moralizują, a same poddały się zabiegowi aborcji. Matki, żony i kochanki - zdobądźcie się na odwagę i szczerość! Taką drogę wskazała Natalia Przybysz. Niestety, zamiast podziękowań i podziwu, spotkała się z hejtem.