– Duża część społeczeństwa polskiego zauważyła, że zmiana na PiS oznacza odzyskanie demokracji- mówił Jarosław Sellin. - Układ sie domykał i coraz bardziej oligarchizował. Wybory samorządowe rok wcześniej były w gruncie rzeczy zafałszowane. To był ostatni dzownek, który oznaczał, że za chwilę możemy utracić możliwość wyboru - dodał poseł.
Gościem Marcina Bąka w programie "W Punkt" był Jarosław Sellin, sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Rozmowa dotyczyła m.in. podsumowania pierwszego roku rządów Prawa i Sprawiedliwości.
– Cała afera podsłuchowa pokazała, jaka jest jakość elity rządzącej - stwierdził Sellin. - Najważniejsze zdanie: "Państwo istnieje tylko teoretycznie", otrzeźwilo Polaków. Postanowili oni dać szansę tym, którzy chcą używać polityki i władzy do rozwiązywania konkretnych problemów - zaznaczył poseł.
"To było obudzenie części narodu"
– Często slyszę opinie publicystów, że być może jest to pierwszy rząd, który naprawdę realizuje swój program wyborczy - mówił Sellin. - Wg sondaży, większość Polaków to potwierdza - dodał.
– To także był fenomen, że jedna partia uzyskała większość i może rządzić samodzielnie - stwierdził sekretarz. - To było obudzenie części narodu. Frekwencja wyborcza wskazuje na to, że mniejszość Polaków interesuje się polityką i sprawami państwa. Spośród tych, którzy się tym interesują, otrzymaliśmy możliwość samodzielnych rządów - zaznaczył polityk.
"W ciągu roku spełniliśmy naprawdę wiele obietnic"
– To jest tylko rok, a władzę zdobywa się na 4 lata i mam nadzieję, że na dłużej - mówił Jarosław Sellin. - W ciągu tego czasu najważniejszy był program 500 Plus, ruszyło też Mieszkanie Plus. jest podwyżka emerytur, płacy miesięcznej, płacy godzinowej. Są uchwalone darmowe leki dla seniorów, jest najniższe bezrobocie. W ciągu roku spełniliśmy naprawdę wiele obietnic - wymieniał Selin.
– W polityce zagranicznej jest odbudowa podmiotowości Polski - mówił Sellin. - Mimo, że na nas krzyczą, to jednak coraz bardziej się z nami liczą, bo widzą, że jesteśmy konsekwentni i jesteśmy graczami, a z naszym zdaniem trzeba się liczyć.To już przestało być państwo teoretyczne - dodał.
"Do minusów otwarcie się przyznajemy"
– Do minusów otwarcie się przyznajemy - mówił Sellin. - Np. jest to sprawa ze spólkami skarbu państwa. Do każdej władzy przyklejają się ludzie, którzy myślą o władzy w kontekście realizacji prywatnych interesów. Nawet najwięksi wrogowie nie mogą zarzucić Jarosławowi Kaczyńskiemu, że jest w polityce dla interesów własnych. Jarosław Kaczyński pilnuje standardów moralnych i te niepokojące rzeczy zostały szybko ucięte - dodał polityk.
"Duża część elit lewicowo-liberalnych uznała, że władza im się należy"
– Najważniejszym problemem polskiej polityki jest to, że duża część elit lewicowo-liberalnych uznała, że władza należy im się na wieki wieków, a my "wyginiemy jak dinozaury" - mówił Sellin. - Oni byli tak przyzwyczajeni do tego, że tak jest, że uznali nasze zwycięsto za uzurpację - stwierdził poseł.
– Twierdzę, że zgodę można osiągnąć wtedy, kiedy my będziemy rządzić przez 8 lat - powiedział Sellin. - Ta druga strona musi się z tym oswoić i do tego przyzwyczaić. Zmianę jakości polskiej polityki możemy zapewnić, jeśli będziemy rządzić długotrwale. Wówczas tamta strona uzna, że to, że rządzimy, nie jest wybrykiem historii - zaznaczył Jarosław Sellin.