– Oczyśćmy w końcu język. Na Ukrainie toczy się wojna, a nie wojna domowa, rozpętali ją nie separatyści, ale rosyjscy terroryści zarówno z Rosji jak i z Ukrainy. Jeśli oczyścimy język i powiemy, że to wojna, będzie to oznaczać, że strącenie malezyjskiego samolotu było ludobójstwem i sprawcy powinni odpowiedzieć przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze – mówił w Telewizji Republika Jarosław Sellin, poseł PiS.
– Zestrzelenie malezyjskiego samolotu to obłęd wynikający z imperialnych tendencji Rosji. Za chwilę Ławrow (szef MSZ Rosji – przyp. red.) powie, że za zestrzeleniem stoi Ukraina. Rosja ma fobię imperialną, nie chce perspektywy wojsk NATO w odległości 400 km od Moskwy – mówił inny polityk, Piotr Chmielowski z SLD.
Sellin zwrócił uwage na porównanie dwóch obrazów – tłumów ze świecami pod ambasadą Holandii w Kijowie i ani jednego znicza pod ambasadą Holandii w Moskwie. – Naród rosyjski jest już albo tak strasznie nacjonalistyczny, albo ma ogromne wyrzuty sumienia za tę wojnę – powiedział.
– Nie sądzę, aby Rosjanie mieli jakąkolwiek w tym względzie wrażliwość. Dokonując podziału Polski po II wojnie światowej Stalin pozostawił Niemcom część naszego kraju. Zrobił to specjalnie, by wzniecać nacjonalizm w narodzie rosyjskim. Naród ten nie boi sie nikogo, może poza silniejszym – odniósł sie do słów Sellina polityk SLD.
Pytany o słowa kanclerz Niemiec Angeli Merkel, która powiedziała, że nie ma innej drogi do zakończenia wojny na Ukrainie niż dialog z Rosją, Sellin powiedział: "Niemcy coraz bardziej prowadzą samodzielną politykę w Europie. Chcą wypchnąć stąd wpływy USA i porządkować Europę w porozumieniu z Moskwą. Nie widzą, że wojna na Ukrainie to wojna cywilizacyjna".
Inne zdanie wyraził Chmielowski. – Niemcy dawno temu postawili na głęboką współpracę z Rosją – zarówno finansową, jak i gospodarczą. Dlatego im, a szczególnie Merkel, to uzależnienie od Moskwy odbije się czkawką. W końcu zdali sobie sprawę, że Rosja zagraża ich bezpieczeństwu energetycznemu – powiedział.
Pytani, czy strącenie samolotu Malaysia Airlines stanie się pretekstem do konfliktu globalnego politycy zaprzeczyli. – Wojna wybucha wtedy, gdy poszczególne kraje rzeczywiście do niej dążą. A w tym przypadku wojny chce tylko Rosja – wyjaśnił Sellin. – Rosja już bardzo dużo straciła wywołując konflikt z Ukrainą i straci więcej, bo świat się od niej odwróci – stwierdził Chmielowski.