Gościem red. Tomasza Sakiewicza w programie „Dziennikarski poker” na antenie Telewizji Republika był Tomasz Duklanowski, dziennikarz Radia Szczecin. Głównym tematem rozmowy był proces w sprawie czerpania korzyści z nierządu w mieszkaniu byłego sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej Stanisława Gawłowskiego.
W szczecińskim sądzie odbył się proces w sprawie czerpania korzyści z nierządu w mieszkaniu byłego sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej Stanisława Gawłowskiego. Senator przed sąd nie dotarł. Polityka reprezentował mec. Rafał Wiechecki, były działacz Ligi Polskich Rodzin, zaufany człowiek Romana Giertycha.
W programie „Dziennikarski poker” Tomasz Duklanowski przypomina ustalenia Radia Szczecin sprzed dwóch lat. W szczecińskim mieszkaniu Stanisława Gawłowskiego świadczone były usługi seksualne. Początkowo polityk zaprzeczał, a jego żona twierdziła, że to „jakaś totalna bzdura”. Ostatecznie Gawłowski przyznał, że w jego mieszkaniu były świadczone: Usługi wątpliwie moralnie.
Usługi świadczyła kobieta wynajmująca mieszkanie, która w sieci reklamowała się jako „analna nimfomanka”. Podczas rocznego śledztwa Prokuratura Rejonowa Szczecin-Środmieście ustaliła, że korzyści z nierządu czerpali Anna i Borys S.
Duklanowski przypomniał, że „w czasie postępowania byli przesłuchiwani m.in. Gawłowski i jego żona”.
– Gdy Radio Szczecin ujawniło sensacyjne informacje, żona posła Gawłowskiego stwierdziła w „Gazecie Wyborczej”, że dziennikarze pomylili mieszkania albo celowo wprowadzają w błąd – zaznacza dziennikarz.
– Przypomnijmy, że poseł Gawłowski przed dwoma laty został aresztowany na wniosek prokuratury, która prowadziła postępowanie ws. afery melioracyjnej – nadmienił Duklanowski.
Roman Giertych
– Posła Gawłowskiego broni nie tylko Roman Giertych, jest więcej osób z Ligi Polskich Rodzin. Między innymi właśnie mec. Rafał Wiechecki – nadmienił Duklanowski.
– W ostatnim okresie nie widziałem już w procesie pana Romana Giertycha, nie wiem czym to jest spowodowane – być może zażądał zbyt dużego honorarium lub może nie był wystarczająco skuteczny – mówił nam Duklanowski.