Podczas konwencji wyborczej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej wystąpił Sebastian Kościelnik, który według prokuratury nieumyślnie spowodował wypadek samochodowy z udziałem premier Beaty Szydło. "Gdybym mógł cofnąć czas, nic bym nie zmienił" - powiedział podczas konwencji Kościelnik.
Podczas ubiegłorocznej rozprawy Sąd Rejonowy w Oświęcimiu, orzekający w sprawie wypadku kolumny rządowej przewożącej premier Beatę Szydło, uzyskał uzupełniającą opinię biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowym im. prof. dra Jana Sehna z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych.
"Biegli stwierdzili, że wszystkie przeprowadzone przez sąd dowody nie zmieniają treści pierwotnej opinii przez nich złożonej, w której jednoznacznie wskazali, że sprawcą wypadku jest Sebastian Kościelnik"
– informowała wówczas Prokuratura Okręgowa w Krakowie.
Dziś podczas konwencji Małgorzaty Kidawy-Błońskiej Kościelnik powiedział – "Nie zderzyłem się z samochodem, zderzyłem się z władzą".
Przypomnijmy, że Sebastian Kościelnik usłyszał zarzuty nieumyślnego spowodowania wypadku, który miał miejsce 10 lutego 2017 r. w Oświęcimiu. Prokuratura w akcie oskarżenia wskazała, że kierowca przepuścił samochód emitujący świetlne sygnały uprzywilejowania, ale później nie zachował ostrożności, nie obserwował jezdni za swoim autem i nie upewnił się, czy pojazd uprzywilejowany jest jeden, czy więcej. Ruszył, nie ustępując pierwszeństwa, i doprowadził do zderzenia z drugim samochodem BOR, który akurat go wyprzedzał.