Gościem Emilii Pobłockiej w poranku Telewizji Republika była Agnieszka Ścigaj z Kukiz’15. Posłanka skomentowała m.in. sprawę zmiany na stanowisku ministra rolnictwa oraz odniosła się do ostatniej wypowiedzi Trzaskowskiego na temat unijnych funduszy.
Redaktor Pobłocka rozpoczęła rozmowę od przywołania informacji, że nowym ministrem rolnictwa został Jan Krzysztof Ardanowski. Poprosiła posłankę Ścigaj o komentarz odnośnie zmiany na tym ważnym stanowisku.
- Nie wiem jakie były na prawdę przyczyny odejścia ministra, czy były prywatne, to zostawiamy dla pana Jurgiela, ale to nie był nasz wymarzony minister. Mamy doktora Sachajko, polegamy na jego opinii. Trudno ocenić jaki będzie nowy minister, ale dobrze, że zmiana nastąpiła bo Jurgiel nie zapowiadał większych zmian – stwierdziła.
Redaktor zauważyła, ze zbliża się czas wakacji, także tych dla rządku. Agnieszka Ścigaj stwierdziła jednak, ze od kiedy jest posłanką inaczej rozplanowuje sobie czas.
- Dla nas nigdy nie ma czasu na taki odpoczynek. Jest czas na spotkania z wyborcami, zwłaszcza na wsiach to jest czas w którym można to zrobić. Jest to też specyficzny czas, poprzedzający kampanię samorządową. Wykorzystamy ten czas by spotykać się w okręgach. My jesteśmy ruchem konstytucyjnym, młodym, który nie ma subwencji, bazujemy na członkach którzy są ideowcami. Nam nie zależy na wygranych wyborach przez Kukiz’15 tylko na tym, by wygrały osoby, którym zależy na małych ojczyznach – stwierdziła.
Agnieszka Ścigaj odniosła się także do wypowiedzianych ostatnio przez Rafała Trzaskowskiego słów odnośnie zamrożenia środków unijnych, który miałyby zostać odmrożone, gdy PO dojdzie do władzy.
- Jestem ciekawa czy któryś, z europarlamentarzystów zadał to pytania w Unii. To ciekawa sprawa, że polityk powiedział coś takiego i jakie jest zdanie KE na ten temat. To poważne naruszenie jej wiarygodności – stwierdziła.
Agnieszka Ścigaj powiedziała, że jeśliby wygrał Trzaskowski, stracą Polacy i Warszawa.