– Premier powinna napisać, że jesteśmy otwarci na rozmowę z przyjaciółmi Polski, bo to są tacy ludzie. Są politykami, którzy zajmują się Polską w dobrym rozumieniu – powiedział na antenie Polsat News, Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO. Schetyna krytykował dzisiaj sposób, w jaki Beata Szydło odpowiedziała na list amerykańskich senatorów, którzy wyrazili zaniepokojenie sytuacją w Polsce.
– Odpowiedź premier Beaty Szydło na list amerykańskich senatorów jest nieprzemyślana i emocjonalna. To list przyjaciół Polski. Premier powinna napisać, że jesteśmy otwarci na rozmowę – ocenił lider PO na antenie Polsat News. – List napisali wspólnie republikanin i demokraci. To są ważne nazwiska. Odpowiada im się w taki sposób: my robimy swoje, jesteśmy demokratycznym krajem, mamy mandat wyborców, nie interesujcie się naszymi sprawami. To jest mało grzeczne – dodał Schetyna.
W jego ocenie, odpowiedź Beaty Szydło to "polityczny błąd". – Szczególnie, że PiS podkreśla, iż USA to strategiczny partner i największy sojusznik Polski, więc ten ruch jest mało zrozumiały – podsumował.
List amerykańskich senatorów
Lista, adresowany do premier Beaty Szydło napisali w weekend trzej amerykańscy senatorowie: John McCain z Partii Republikańskiej oraz Demokraci - Ben Cardin i Richard Durbin.
"Chcemy wyrazić nasze zaniepokojenie działaniami polskiego rządu, które zagrażają niezależności mediów i Trybunału Konstytucyjnego oraz psują wizerunek Polski jako wzorca przemian demokratycznych dla wszystkich innych krajów w regionie. (...) Jesteśmy przyjaciółmi Polski i mamy bliskie związki ze społecznością Amerykanów polskiego pochodzenia. Chcemy wyrazić nasze zaniepokojenie działaniami polskiego rządu, które zagrażają niezależności mediów i Trybunału Konstytucyjnego oraz psują wizerunek Polski jako wzorca przemian demokratycznych dla wszystkich innych krajów w regionie. Wzywamy Pani rząd, żeby potwierdził wierność zasadom OBWE i UE, w tym zobowiązał się szanować demokrację, prawa człowieka i rządy prawa" – napisali politycy.
Odpowiedź strony polskiej
W poniedziałek na list odpowiedziało polskie MSZ (minister Waszczykowski od wczoraj jest z wizytą w USA) oraz sama premier Szydło.
W swoim liście szefowa rządu, reagując na zarzuty dotyczące Trybunału Konstytucyjnego, nawiązała do dyskusji politycznej w USA na temat wyboru na brakujące stanowisko w Sądzie Najwyższym. „Trudno mi sobie wyobrazić, aby politycy z innych krajów, usiłowali dziś włączać się, czy interweniować w tej sprawie. Sytuacja w której zagraniczni politycy próbowaliby pouczać Amerykanów o ich Konstytucji, czy narzucać im swoją wizję rozwiązania wewnętrznego, amerykańskiego sporu politycznego, byłaby dla mnie czymś niezrozumiałym i nieodpowiednim” – zaznaczyła.
Czytaj także:
Trzech amerykańskich senatorów w liście do Szydło: Działania polskiego rządu psują wizerunek kraju