Saryusz-Wolski: PO jest bezprogramowa i bezideowa, czego wypadkową była pozycja Kidawy-Błońskiej

Gościem redaktora Adriana Stankowskiego w programie „Republika po południu” był europoseł PiS Jacek Saryusz- Wolski.
Na początek prowadzący zapytał o wybory prezydenckie i o wymianę kandydata KO, która stała się faktem. Małgorzata Kidawa-Błońska zrezygnowała z kandydowania i zastąpi ją Rafał Trzaskowski, od 2018 r. prezydent Warszawy.
– Nic zdrożnego nie ma w tej rezygnacji, każdy ma prawo do rezygnacji wobec faktów. Zdrożne – i to w najwyższym stopniu- jest natomiast to, że ta cala gra na zablokowanie, powstrzymanie, odłożenie wyborów, była tylko zabiegiem i te wszystkie argumenty, które nawzajem się wykluczały, były tylko na niby- ocenił Saryusz-Wolski.
– Pozycja pani marszałek Kidawy-Błońskiej była wypadkową tego, co reprezentuje sobą Platforma Obywatelska, a ta partia jest bezprogramowa i bezideowa. Tasowanie kart personalnych, może jakieś przesunięcia, zmiany może spowodować, ale nie zasadnicze, ponieważ przyczyny są długotrwałe i głębokie - wskazał europoseł.
Redaktor Stankowski pytał również o dobre prognozy dotyczące polskiej gospodarki i tego, jak nasz kraj poradzi sobie ze skutkami pandemii koronawirusa.
– Dziwię się tego typu zdziwieniom po stronie polskiej. Im lepiej się spisujemy, tym bardziej oni nas nie lubią i krytykują. Rzeczywiście, wychodzimy najlepiej zarówno jeśli chodzi o sposób wyjścia z epidemii, mamy najmniejszą liczbę zgonów na milion mieszkańców i mamy też najlepsze prognozy wzrostu. Będziemy mieć najniższą recesję- wyliczał Jacek Saryusz-Wolski.
– Jest to zatem bardzo irytujące: „jak to możliwe, żeby kraj, który jest przecież gorszą demokracją, miał takie dobre wyniki, to niemożliwe, coś tu nie jest tak, trzeba ten kraj bardziej biczować”. Wiem, że brzmi to groteskowo, ale tak właśnie jest- ocenił.
-Czy uda się uchwalić budżet UE i jakie będą priorytety?- zapytał prowadzący.
– Dziś rano przegłosowaliśmy stanowisko bardzo wymagające jeśli chodzi o budżet, w którym parlament mówi, że zawetuje, jeśli nie zostaną przez Komisję Europejską spełnione pewne warunki, bo ma być w jednym koszyku przede wszystkim i ten budżet siedmioletni i koronafundusz, że ma nie być rabatów, które przysługują najbogatszym krajom, że mają być koronaobligacje, co jest wyklęte w tzw. klubie skąpców- mówił polityk.
– Najważniejsze jest jednak to, że przegłosowaliśmy również rozwiązanie, aby KE do czerwca przedstawiła takie rozwiązanie „zapasowe”, coś w rodzaju prowizorium budżetowego, na wypadek, gdyby w kwestii budżetu nie udało się porozumieć- wskazał.