"Mieliśmy do czynienia ze zwykłym paszkwilem na podstawie esbeckich donosów niemających nic wspólnego z prawdą historyczną", stwierdził dziś podczas łączenia z Marszałek Sejmu Elżbietą Witek na Forum Klubów "Gazety Polskiej" województwa dolnośląskiego Tomasz Sakiewicz. Publicysta ocenił, że reportaż pt. "Franciszkańska 3" wyemitowany na antenie TVN24 mocno zaszkodził Platformie Obywatelskiej. "Myślę, że teraz Platforma szuka w TVN-ie pomysłodawców tego, kto im kazał wyświetlać ten program o papieżu w taki sposób i w takiej formie", dodał szef naszej stacji.
"Święty Jan Paweł II jest dla nas postacią wyjątkową. Jest ogromnym autorytetem nie tylko dla mojego pokolenia, które go doskonale pamięta, ale także dla młodego pokolenia", podkreślała z kolei Elżbieta Witek.
Przywołała także marcowe posiedzenie Sejmu, gdzie głosowana była uchwała w sprawie obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II. "Wyciągnięcie kart do głosowania przez Platformę Obywatelską - z wyjątkiem jednej pani poseł - myślę, że dobitnie mówi o tym, z kim mamy do czynienia", mówiła.
Zobacz też: Tysiące głosujących wyraziło swoje zdanie o tym, co powinien zrobić TVN
"Pamiętam obrazki z przeszłości, kiedy publicznie pokazywano, że bierze się ślub kościelny, kiedy z tyłu stały święte obrazki, a teraz ci sami ludzie atakują świętego Jana Pawła II", dodając, że "nie da się tego zrozumieć, ani pogodzić".
W jej ocenie, hejt na Jana Pawła II był adresowany przede wszystkim do pokolenia, które już nie pamięta polskiego papieża. "Z Kościołem, który liczy dwa tysiące lat, wiele razy próbowano walczyć, ale Kościół to my. Wtedy tego nie zniszczono i dzisiaj też to się nie uda".
Marszałek mówiła także o zaplanowanym na 2 kwietnia I Marszu Papieskim, który ma przejść ulicami Warszawy i wielu innych miast, a w który zaangażowały się Kluby "Gazety Polskiej".
"To też był mój pomysł, który - jak się okazuje - nie tylko w mojej głowie powstał, ale on się zrodził natychmiast, że trzeba 2 kwietnia, w rocznicę śmierci Jana Pawła II, zrobić potężną manifestację, pokazać Janowi Pawłowi II, który już nie żyje, który nie może nic powiedzieć, my musimy być jego głosem, my musimy stanąć przy Janie Pawle II, musimy potwierdzić jego wielką rolę, jaką odegrał w odzyskaniu przez Polskę niepodległości", podkreśliła.
Przyznała, że marsz w Warszawie będzie największy i cieszy się z faktu, że on się odbędzie. "Ale słyszę również, że inne większe miasta także będą te marsze organizowały i myślę, że to jest bardzo dobra inicjatywa. Im więcej miast organizujących takie marsze, tym większe poparcie całego społeczeństwa polskiego, dla którego Jan Paweł II był autorytetem, pokazanie, że nie uda się zniszczyć tego autorytetu".
Pisaliśmy wcześniej: „Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro” - papież Jan Paweł II [wideo]
Wyraziła też nadzieję, że specjalny marsz i specjalne uroczystości odbędą się w Wadowicach. "Ja bym chciała być w Wadowicach" - mówiła marszałek. "Jeśli będzie tam zorganizowany taki marsz, będę myślami i duchem z państwem, ale fizycznie chciałabym być w Wadowicach".