Sąd: Henryk Kania otrzyma list żelazny po wpłacie 20 mln zł poręczenia
Sąd Apelacyjny w Katowicach zdecydował we wtorek, że Henryk Kania, podejrzany m.in. o wielomilionowe oszustwa i przebywający w Argentynie były właściciel Zakładów Mięsnych Kania, otrzyma list żelazny, pod warunkiem że w jego imieniu zostanie wpłacone 20 mln zł poręczenia majątkowego.
Sąd apelacyjny rozpoznawał zażalenia prokuratury i obrońców Kani (zgodził się na podawanie pełnego nazwiska) na postanowienie sądu okręgowego, który kilka tygodni temu wyznaczył 8 mln zł poręczenia jako warunek uzyskania listu żelaznego. Sąd odwoławczy, co do zasady, utrzymując w mocy decyzję z I instancji, podwyższył tę kwotę do 20 mln zł.
O treści postanowienia sądu apelacyjnego poinformowali dziennikarzy po niejawnym posiedzeniu Sebastian Głuch ze śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej i obrońcy podejrzanego. Termin wpłaty sąd wyznaczył na 30 czerwca.
Jak opisywał prok. Głuch, sąd ocenił, że sprzeciw prokuratora w przypadku decyzji o wydaniu listu żelaznego nie jest wiążący.
– Z drugiej strony wysokość szkody, charakter sprawy wskazują na to, że poręczenie w takiej wysokości powinno zostać przez podejrzanego wpłacone, wtedy będzie mógł wrócić do Polski z listem żelaznym – dodał prokurator.
Pytany o stanowisko zaprezentowane w sądzie apelacyjnym, prok. Głuch powiedział, że wnosił o zmianę decyzji sądu okręgowego, a na wypadek, gdyby sąd uznał, że list żelazny można wydać, domagał się zwiększenia kwoty poręczenia.
Adwokaci Kani powtórzyli, że ich klient nie jest w stanie zgromadzić poręczenia wyznaczonego przez sąd. Wtorkowa decyzja sądu jest prawomocna.
Obrońcy Kani złożyli wniosek o wydanie listu żelaznego w kwietniu br. Taki dokument gwarantowałby podejrzanemu, że mógłby po powrocie do Polski odpowiadać z wolnej stopy do czasu prawomocnego wyroku. Prawnicy podejrzanego powtórzyli we wtorek, że chciałby on wrócić do kraju nie tylko po to, by wziąć udział w swoim postępowaniu karnym, ale też w sprawach cywilnych, które według niego – jak mówił Pogorzelski – „powodują rozgrabienie majątku po Zakładach Mięsnych, jak i również innych podmiotach ściśle związanych z majątkiem rodziny”.
We wrześniu br. rzeczniczka Prokuratora Generalnego Anna Adamiak w pisemnej odpowiedzi na temat postępowania ekstradycyjnego Kani poinformowała, że ostatnią informację od strony argentyńskiej Prokuratura Krajowa otrzymała w listopadzie 2024 r.
Prokuratura zarzuca Henrykowi Kani wiele przestępstw związanych z funkcjonowaniem zakładów, w tym kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, w ramach której popełniono wiele oszustw na szkodę banków, kilku dostawców oraz Skarbu Państwa. Jak podała prokuratura, w śledztwie ujawniono wystawienie około 2,5 tys. fikcyjnych faktur na łącznie blisko 900 mln zł.
Prokuratorskie postępowanie w sprawie nieprawidłowości w Zakładach Mięsnych Henryk Kania SA toczy się od lipca 2019 r. Prowadzi je śląski wydział Prokuratury Krajowej. Jak informowała we wrześniu prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z działu prasowego PK, zarzuty ogłoszono łącznie 40 osobom.
Kania twierdzi m.in., że do upadku jego zakładów przyczynił się jeden z banków i jedna z największych sieci handlowych w Polsce. Stanowisko podejrzanego dotyczące przyczyn upadłości zakładów mięsnych to jego linia obrony – odpowiadała prokuratura.
Jednym z podejrzanych w tym śledztwie jest były minister rolnictwa i były szef SLD Wojciech Olejniczak, którego CBA zatrzymało w listopadzie 2024 r. Prokuratura zarzuca mu działania na szkodę Alior Banku w związku z przyznawaniem wsparcia kredytowego Zakładom Mięsnym Henryka Kani. Zarzut dotyczy okresu, kiedy Olejniczak był dyrektorem Departamentu Biznesu Agro Alior Banku. Według śledczych szkoda wyrządzona bankowi wynosi 161 mln zł.
Zakłady Mięsne Kania w Pszczynie, które wcześniej były potentatem na rynku, upadły w 2020 r. Ich założyciel Henryk Kania zmarł w listopadzie 2024 r. Jego syn, również Henryk, który przejął zarządzanie firmą, jest głównym podejrzanym w toczącym się w śląskim wydziale PK śledztwie. Był ścigany międzynarodowym listem gończym i europejskim nakazem aresztowania. W 2020 r. argentyńskie służby zatrzymały go w Buenos Aires. Został wówczas osadzony w areszcie domowym.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Politico: Prezydent Karol Nawrocki wśród najbardziej wpływowych polityków w Europie
Nasilają się starcia pomiędzy Tajlandią i Kambodżą. Czy Trump znów powstrzyma tam rozlew krwi?
Watykan szykuje świąteczną inaugurację. Szopka i choinka staną już 15 grudnia