W niedzielę odbyła się pierwsza tura wyborów samorządowych. Lokale wyborcze otwarte były w godzinach 7-21.
Ziemkiewicz: Moim zdaniem wszyscy ogłosili sukces, ale nikt nie ma powodu do ogłaszania sukcesu, poza PSL-em. Teraz już nie będzie gadania, że to jakaś książeczka.
Sakiewicz: Wyniki w niektórych dużych miastach. To jest przede wszystkich Warszawa, Poznań, Łódź. W Gdańsku nawet można mówić o sukcesie, bo wcześniej tam PiS nie miał żadnych szans.
Niektórzy politycy po prostu nie pasowali do tych miast, bo trudno odmówić Patrykowi Jakiemu zaangażowania i dobrej kampanii.
Płażyński: Nieprzypadkowo ten wyrok TSUE teraz nadeszło, żeby teraz PiS.
Sakiewicz: Platforma podjęła kampanie, że PiS chce wyjść z unii i nagle TSUE rzuca...
Wyniki w wyborach w samorządach mają większą granicę błędu, ja oczywiście nie twierdzę, że Patryk Jaki będzie w drugiej turze, ale te wyniki ogólnie mogę się trochę zmienić.
Płażyński: To jest dla mnie ogromne zaskoczenie, co się takiego stało, bo obaj zasłużyli na tę drugą turę.
Ziemkiewicz: Może nikt się nie spodziewał, że Patryk Jaki wygra, ale każdy myślał, że będzie druga tura. Chyba zaszkodził mu ten pomysł z wyjściem z Solidarnej Polski, to zostało źle odebrane. Tak samo ten spot z imigrantami, to powinno być zrobione dwa wybory wcześniej, ale przede wszystkim zaszkodziła mu ta sprawa z TSUE.
Warszawa to jest specyficzne miejsce. Tu nie ma lokalności. Ten TSUE bezczelnie się włączył w tę kampanię
PSL nie wygrał jako antypis, tylko jako miejscowi, bo w samorządowych ludzie głosują na miejscowego wójta, na miejscowego burmistrza.
Sakiewicz: PiS się wzmocnił w tej Polsce południowo-wschodniej. Teraz pytanie jak dotrzeć z narracją do dużych miast.
Zobaczymy jakie będą koalicje, bo chyba na przykład na Mazowszu nie będzie 50 procent.