Prok. Dariusz Barski uważa, że cały czas jest prokuratorem krajowym. Działania prokuratora generalnego, które de facto odsunęły mnie od pełnienia funkcji, nie miały podstaw prawnych, w piątek potwierdził to Sąd Najwyższy - powiedział PAP Barski.
Tymczasem Rzecznik Prokuratury Krajowej podczas konferencji prasowej zakwestionował orzecznie Sądu Najwyższego wskazując na tryb w jakim powołany został Dariusz Korneluk.
Zgodnie z polskim prawodawstwem przewiduje się w pewnych okolicznościach wydawanie dekretów pod postacią rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z mocą ustawy. Premier nie ma takich prerogatyw.
W piątek Izba Karna Sądu Najwyższego podjęła uchwałę, z której wynika, że przywrócenie ze stanu spoczynku i powołanie Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 roku miało wiążącą podstawę prawno-ustrojową i było prawnie skuteczne. W styczniu br. prokurator generalny Adam Bodnar uznał, że przywrócenie to "nie wywołało skutków prawnych".
Uchwałę podjął skład trzech sędziów Izby Karnej SN, przewodniczył mu prezes tej Izby Zbigniew Kapiński. Wszyscy ci trzej sędziowie zostali wyłonieni do SN w procedurach przed Krajową Radą Sądownictwa po zmianach z 2017 r.
"Uważam, że cały czas jestem prokuratorem krajowym. Działania prokuratora generalnego, które de facto odsunęły mnie od pełnienia funkcji, nie miały podstaw prawnych. Dziś potwierdził to Sąd Najwyższy" - oświadczył prok. Barski, komentując tę uchwałę.
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar oświadczył po tej uchwale, że stanowisko trzech "neosędziów" nie jest uchwałą Sądu Najwyższego i nie jest wiążące. Do sprawy odniosła się też w komunikacie Prokuratura Krajowa, która także uznała, że piątkowe stanowisko nie jest uchwałą SN.
"Stanowisko to nie wywołuje skutków prawnych, ponieważ zostało podjęte przez osoby nieuprawnione" - wskazał rzecznik prasowy PK prok. Przemysław Nowak.
W kabarecie "Na chorobowym" Bohdan Smoleń wołał retorycznie: "są jakieś przepisy, które trzeba szanować, a nie tylko takie co są wam wygodne!" Po 40 latach od premiery tego monologu echo tego zawołania pozostaje aktualne. Trudno nie odnieść wrażenia, że rząd Donalda Tuska, za jego aprobatą i pod jego dyktando jedyne prawo jakim się kieruje, to prawo zemsty.
Źródło: Republika/PAP