Rząd koalicji 13 grudnia dba o swoich. Po pół roku pracy na nagrody w ministerstwach przeznaczono ponad 22 mln zł, a najwięcej w ministerstwie finansów!
Koalicja 13 grudnia, a zwłaszcza jej siła przewodnia - PO, ma iście cudowne właściwości. A oto kilka przykładów na potwierdzenie tej tezy: w Warszawie, co wykazała komisja ds. prywatyzacyjnych, właściciele kamienic często przekraczali (w dobrym zdrowiu?) wiek 120, a nawet więcej lat; cierpiące na raka osoby, które za czasów rządów PiS zmagały się z chorobą (zła władza, co podkreślała ówczesna opozycja ładowała pieniądze w TVP i Polskie Radio zamiast na ich leczenie), cudownie za rządów Tuska ozdrowiały (i rząd mógł już bez problemu ładować jeszcze większe pieniądze w "odzyskane dla demokracji" neo-media); wybitni specjaliści z rządu Tuska po pól roku pracy otrzymali nagrody w wysokości 20 mln zł.
Wszyscy pamiętamy jeszcze oburzenie z nagród przyznanych urzędnikom rządowym za czasów premier Beaty Szydło. Po roku pracy wyniosły one łącznie 1,5 mln zł. Teraz dobry wujcio Tusk, tak troszczący się o los nas wszystkich, dał swoim biuralistom 20 mln zł i to za dwa miesiące.
A jak wyglądał podział tych środków w poszczególnych ministerstwach. Szczegółowe dane podajemy za dziennikiem "Fakt".
"Ministerstwo Finansów — 9 mln 161 tys. 573 zł - otrzymały je 2993 osoby, a średnia wypłaconych nagród na osobę wyniosła 3 tys. 61 zł;
Ministerstwo Spraw Zagranicznych — 4 mln 742 tys. 746 zł - łącznie nagrodzono 693 pracowników, a przeciętna kwota nagrody wyniosła 6 tys. 845 zł brutto;
Ministerstwo Kultury — 3 mln 26 tys. 500 zł - nagrody otrzymało 535 pracowników, średnia kwota wyniosła 5 tys. 657 zł;
Ministerstwo Obrony Narodowej — 2 mln 452 tys. 226 zł - otrzymało je 812 pracowników, przeciętna kwota brutto nagrody wyniosła 3 tys. 20 zł;
Ministerstwo Rodziny — 1 mln 830 tys. zł - nagrody otrzymało 764 pracowników, przeciętna kwota nagrody wynosiła ok. 2 tys. 200 zł;
Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej 546 tys. zł - otrzymało je 236 osób, średnia nagroda wynosi 2 tys. 314 zł;
Ministerstwo Zdrowia – 343 tys. 200 zł (łącznie z nagrodami ze środków unijnych) - 0trzymało 51 osób, średnia kwota nagrody 6 tys. 729 zł;
Ministerstwo Cyfryzacji — 143 tys. 300 zł - nagrody otrzymało 66 osób, przeciętna kwota wyniosła 2 tys. 171 zł;
Ministerstwo Rolnictwa — 30 tys. zł, nagrody otrzymało 19 osób, średnia kwota to 1 tys. 579 zł;
Ministerstwo Sprawiedliwości — 1 tys. 500 zł, nagrodę otrzymała jedna osoba na kwotę 1 tys. 500 zł."
Ujawniamy PISoskie dziadostwo.W 2017 roku B. Szydło przyznała nagrody urzędnikom w wysokości 1,5 mln za rok pracy.Kiedy wreszcie skończyły się tłuste koty PISu i została przywrócona praworządność to Tusk dał swoim za pół roku 20 mln.Już nie musimy wyglądać w Europie jak dziady. pic.twitter.com/rxIOLtnvTv
— Igor Lucynysyn #JestemProblememTuska (@lucynysyn) July 5, 2024