Rybarczyk: Brak notatek w kancelarii Komorowskiego to nie pierwszy taki przypadek w historii III RP
Słyszałem, ze podobna sytuacja miała miejsce z czasów Lecha Wałęsy, gdy były prezydent opuszczał kancelarię. Wówczas nowi ludzie z SLD mieli problemy z uzyskaniem dokumentacji – mówił w TV Republika Sebastian Rybarczyk, ekspert ds. służb specjalnych.
Gość "Wolnych Głosów" przypomniał także o swoich osobistych doświadczeniach z 1997 r. kiedy za rządów Akcji Wyborczej Solidarność został zatrudniony w sekretariacie ministra koordynatora ds. służb specjalnych Janusza Pałubickiego.
– Nie było wówczas dostępu do dokumentów, które powinny być sporządzone przez poprzedniego ministra koordynatora, przede wszystkim dotyczących jego planów pracy, a także spotkań z rozmówcami – stwierdził Rybarczyk.
Jego zdaniem w Polsce mamy do czynienia z sytuacja, w której rzadko istnieje „pamięć urzędów”. – Wynika to przede wszystkim z braku prawnych rozwiązań, które regulowałyby sposób tworzenia dokumentacji. Z drugiej chodzi o niechęć polityczną do przeciwnika – dodał.
– W naszym kraju istnieje oczywiście odpowiedzialność za zniszczenie dokumentów, ale za wykasowanie pamięci komputera i kalendarza danego ministra, nie – oświadczył Rybarczyk.
Gość Telewizji Republika skomentował także informacje podane przez rzecznika MSZ Marcina Wojciechowskiego, który napisał na Twitterze, że notatki Bronisława Komorowskiego znadują w resorcie spraw zagranicznych.
– Urzędnicy danego ministra, premiera, czy prezydenta również sporządzają notatki. Jeżeli są to rzeczy, które nie pasują do tezy, to albo się takie dokumenty ukrywa, albo w ogóle się ich nie tworzy. Tego nie regulują żadne przepisy, dlatego mamy taką, a nie inną sytuację – podsumował.
CZYTAJ TAKŻE:
Szczerski: Nie istnieją żadne notatki z rozmów Komorowskiego
Urbański: Notatki z Kancelarii Prezydenta nie giną. Część z nich powinna znajdować się w MSZ
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Granica pod presją. Najnowszy raport MSWiA ujawnia skalę zagrożenia
Groźna burza śnieżna nadciąga nad Polskę. IMGW alarmuje, kierowcy muszą uważać
Naczelna Izba Lekarska pisze do Tuska. Nie mówił prawdy o sytuacji chorych na raka