Awans Sikorskiego to papierowy awans. To jest degradacja, trochę znam tę sprawę. Drugą osobą w pastwie jest premier, a nie marszałek Sejmu – mówił na antenie Telewizji Republika senator PO Jan Rulewski.
– Dwie postaci: minister Sikorski i minister Sienkiewicz nie są w tym rządzie – takie ponieśli konsekwencje za rozmowy uwiecznione na taśmach – mówił polityk PO.
Widząc duże zdziwienie na twarzach rozmówców w studiu, wytłumaczył, że stanowiska, które objęli są mało znaczące i stanowią degradację.
– Marszałek to jest ważna funkcja, ale lokalna, a minister Sikorski był kandydatem na ważną funkcję europejską – tłumaczył.
Zdaniem Senatora Rulewskiego również Sławomir Nowak jest politykiem zupełnie wykluczonym z Platformy Obywatelskiej i nie ma w niej przyszłości.
Zupełnie odmienne stanowisko w tej sprawie zajął Krzysztof Szczerski z Prawa i Sprawiedliwości.
– Sławek Nowak kpi w żywe oczy z wyborców, kpi z państwa i kpi z własnych słów. Powinien być zdyskwalifikowany od razu, a pozostał członkiem klubu PO – podkreślał.
Zdaniem Szczerskiego nowy rząd zamiata wszystkie afery pod dywan, a bohaterowie skandali wracają do łask.
– Wszystkie sprawy zostały zamiecione pod dywan, a towarzystwo wraca – mówił. Kto jest wokół nowej premier? – Nowak, Drzewiecki, Kamiński – co to jest za towarzystwo? – pytał Szczerski.
Również Zbigniew Zaborowski z SLD przyznał, że przy aferze taśmowej zostały złamane wszelkie standardy.
– Nie są szanowane zobowiązania premiera, który odchodzi do Unii Europejskiej – stwierdził. – Dzisiaj jego następcy kryją się za prokuraturą, a przecież wiadomo, że jedno drugiemu nie przeszkadza – wyjaśniał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: