Młodzież wie, czym jest przemoc – potrafi ją nazwać

Młodzi ludzie potrafią dobrze nazywać różne zachowania przemocowe, a ich obserwacje są cenne dla zrozumienia szkolnej rzeczywistości - powiedziała PAP Magdalena Borowiak z Katedry Kryminalistyki Akademii Nauk Stosowanych w Pile, autorka badań na temat przemocy rówieśniczej.
Zapytana, dlaczego dochodzi do przemocy rówieśniczej, Magdalena Borowiak zwraca uwagę, że u młodych ludzi często pojawiają się okazje do kontrolowania innych lub do pokazania przewagi nad rówieśnikami.
„Uczniowie sami mówią, że czasem konflikty wybuchają tam, gdzie łatwo zwrócić uwagę grupy albo gdzie ktoś czuje się mniej zauważany i próbuje w ten sposób zaznaczyć swoją pozycję. Ważne jest też, że niektóre przestrzenie szkolne mogą sprzyjać anonimowości – wtedy młodzi ludzie testują granice i sprawdzają reakcje innych” - mówiła Borowiak, autorka badań na temat przemocy rówieśniczej na terenie Piły.
Wyniki badań pilskich nie różnią się znacząco od ogólnopolskich, ale pokazały coś istotnego – młodzi potrafią dobrze nazywać różne zachowania przemocowe, a ich obserwacje są cenne dla zrozumienia szkolnej rzeczywistości - zauważyła.
Specjalistka dodała, że dorośli mają wiele sposobów, by realnie wspierać młodzież. Powinni przede wszystkim aktywnie słuchać uczniów i dawać im poczucie, że ich głos jest ważny. Rodzice wzmacniają poczucie bezpieczeństwa w domu, rozmawiając o doświadczeniach dzieci. Powinni współpracować ze szkołą. Kluczowa jest jasna i konsekwentna komunikacja – każdy powinien wiedzieć, co może zrobić jako uczeń, nauczyciel czy rodzic. „Nie są to nowe rozwiązania, ale ich skuteczność wymaga zaangażowania całego środowiska. Tylko wspólna, konsekwentna praca dorosłych daje młodzieży poczucie realnego bezpieczeństwa” - podkreśliła.
W kontekście tematu przemocy rówieśniczej „młodzi ludzie przede wszystkim potrzebują poczucia bezpieczeństwa i bycia wysłuchanymi. Chcą być traktowani poważnie. Potrzebują konsekwentnej i otwartej komunikacji, która daje poczucie kontroli i udziału w rozwiązywaniu problemów, które ich dotyczą” - mówiła Borowiak.
Źródło: Republika/PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X