Paliwo przeciwko uchodźcom się wypaliło, no to szczują na grupy LGBT. (...) Nie ma partii politycznej w Polsce, gdzie jest więcej niezdeklarowanych gejów niż w PiS-ie – stwierdził b. minister finansów Jacek Rostowski na antenie TVN24.
Rostowski był gościem w programie red. Piaseckiego. – Paliwo przeciwko uchodźcom się wypaliło, no to szczują na grupy LGBT. (...) Nie ma partii politycznej w Polsce, gdzie jest więcej niezdeklarowanych gejów niż w PiS-ie. Nie jest moją sprawą mówić, kto na najwyższych poziomach PiS-u jest gejem, ale uważam, że środowiska LGBT powinny się zastanowić się czy PiS nie przekroczył pewnej linii – przekonywał b. wicepremier.
Jego słowa odnoszą się do wypowiedzi prezesa PiS, który mówił m. in. „wara od naszych dzieci”. – Siedem dni temu dziękowałem za szczerość, dzisiaj muszę znów podziękować za szczerość panu wiceprezydentowi Warszawy, który po prostu postawił sprawę jasno: nie chodzi o żadną tolerancję, chodzi o afirmację.
– O afirmację związków jednopłciowych, o małżeństwa tych związków, chodzi o to żeby miały prawo do tego, aby adoptować dzieci. My chcemy jasno powiedzieć: tu mówimy nie, a już w szczególności jeżeli chodzi o dzieci. Wara od naszych dzieci – mocno przekonywał Jarosław Kaczyński.
Słowa Rostowskiego skomentował publicysta Marcin Makowski:
Rostowski chciałby ujawniania gejów w PiS-ie, sugerując, że "wiemy kto jest, ale nie powiemy". Do tej pory tego typu retorykę widziałem w NIE, Urbana, ale co kto lubi.
— Marcin Makowski (@makowski_m) 18 marca 2019