Rosjanie utrudniają przejęcie konsulatu w Gdańsku. Co teraz zrobi Sikorski?
W poniedziałek wiceprezydent Gdańska przekazała, że Ambasada Federacji Rosyjskiej przesłała pismo, w którym poinformowała, iż w nieruchomościach przy ul. Stefana Batorego 13 i 15 w Gdańsku, gdzie mieści się rosyjski konsulat, "będzie przebywał pracownik administracyjno-techniczny ambasady". To zaś oznacza, że władze miasta nie będą miały możliwości fizycznego przejęcia obiektu. Stoi to w sprzeczności z wcześniejszą decyzją szefa MSZ Radosława Sikorskiego, który zdecydował o cofnięciu zgody na funkcjonowanie rosyjskiego konsulatu w Gdańsku w odpowiedzi na rosyjskie akty dywersji wymierzone w linie kolejowe w Polsce.
Rosjanie i ich metody
Na bazie tej decyzji do północy 23 grudnia br. konsulat musi zostać zamknięty, a jego pracownicy mają opuścić terytorium Polski. W odpowiedzi Rosja poinformowała o zamknięciu 30 grudnia Konsulatu Generalnego RP w Irkucku.
Rosjanie uważają, że budynki w Gdańsku Wrzeszczu "będą w dalszym ciągu nieruchomościami dyplomatycznymi". Tyle, że wiceprezydent Gdańska podkreśliła, że "zgodnie z tym, co widnieje w księgach wieczystych, właścicielem obu nieruchomości jest Skarb Państwa".
Do czego może dojść dalej? Jeśli Rosjanie nie zmienią zdania, to strona polska wystąpi z wnioskiem do Prokuratorii Generalnej RP o wniesienie w imieniu Skarbu Państwa pozwu do sądu o wydanie tych nieruchomości, a po uzyskaniu pozytywnego dla strony polskiej wyroku sądowego – przeprowadzenia czynności komorniczych skutkujących przejęciem nieruchomości
Źródło: Republika, polsatnews.pl / X
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X