W Hadze doszło do spotkania przywódców unijnych państw, które są w NATO. - Wzywam, abyśmy dostarczyli broń, artylerię na Ukrainę - zaapelował polski premier Mateusz Morawiecki po naradzie, która miała wypracować wspólne stanowisko przed czerwcowym szczytem Sojuszu Północnoatlantyckiego w Madrycie.
- W kontekście wojny na Ukrainie niezwykle ważne jest wzmocnienie solidarności i podejścia transatlantyckiego. Wierzę, że te relacje transatlantyckie są bardzo silne i są dla nas oczywiste w obliczu takiego konfliktu i barbarzyńskiego ataku rosyjskiego na Ukrainę - powiedział szef polskiego rządu, Mateusz Morawiecki.
Mateusz Morawiecki przyznał, że na szczycie pojawiło się pytanie, czy UE i NATO są wystarczająco jednomyślni w obronie europejskich wartości. - Myślę, że nie. Nie robimy wystarczająco dużo. Jeszcze nie zrobiliśmy wystarczająco dużo, by bronić Ukrainy, by wspierać ukraiński naród, by bronić ich wolności, suwerenności – stwierdził premier.
- Dlatego wzywam, proszę was, byśmy zrobili znacznie więcej. Byśmy dostarczyli broń, artylerię na Ukrainę. Oni tego potrzebują, by bronić swojej ojczyzny - powiedział Morawiecki. - Gdzie jest nasza wiarygodność, jeśli Ukraina upadnie? Czy jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, że Ukraina upada i wracamy do business as usual, czyli normalnych relacji? Mam nadzieję, że nie. W moim przekonaniu byłby to kompletny upadek i katastrofa wartości europejskich i wartości NATO - dodał.
Morawiecki podkreślił, że Polska opowiada się za przejmowaniem majątków Rosji i rosyjskich oligarchów. - W chwili obecnej tylko mrozimy te majątki, a ich mrożenie jest niewystarczające, bo musimy mieć fundusze, aby odbudować Ukrainę i ponownie zaprowadzić pokój i sprawiedliwość, dlatego potrzebujemy pieniędzy od zbrodniarzy wojennych - podkreślał. Zapowiedział też, że będzie adwokatem kolejnego pakietu sankcji.
Premier tłumaczył też, że ważne jest również wspieranie ukraińskich ambicji na drodze do Unii Europejskiej. - My wspieramy przyznanie Ukrainie statusu państwa kandydującego tak szybko, jak to możliwe, ponieważ naród ukraiński potrzebuje nadziei. Dla nich to największa nadzieja na przyszłość - powiedział szef rządu.
Szef polskiego rządu podkreślił, że uchodźcy z Ukrainy, którzy znaleźli się w Polsce, mają dostęp do służby zdrowia, edukacji i opieki społecznej. - Mogą zostać w Polsce tak długo, jak tylko mają na to ochotę, wiedzą, że są mile widziani w Polsce. W Ukrainie toczy się wojna o Europę przeciwko imperializmowi rosyjskiemu. Rosja i Władimir Putin wyciągnęli z nowoczesnej historii to co najgorsze: imperializm, kolonializm, nacjonalizm - stwierdził premier Morawiecki.
- Wszyscy musimy walczyć z Rosją i musimy zjednoczyć w tym celu nasze wysiłki. Wysokie ceny surowców oraz zboża to kolejna broń Kremla wykorzystana przeciwko wolnemu światu. Putin chce sprawić, by głód zapanował w Afryce i na Bliskim Wschodzie, mając nadzieję na kolejny kryzys migracyjny, który zdestabilizuje UE. Dlatego musimy podjąć bardzo zdecydowane kroki, tu i teraz wobec tej wojny w Ukrainie - oświadczył Morawiecki.