Rodzicom wydaje się, że mają kontrolę nad tym co ich dzieci robią w przestrzeni internetu. Okazuje się, że nie do końca tak jest. Wyzwanie edukacyjne kierowane jest do rodziców, którym technologia przychodzi z pomocą – poinformował w Katowicach podczas rozmowy z PAP dyrektor Państwowego Instytutu Badawczego NASK Wojciech Pawlak.
Wojciech Pawlak nazwał młode pokolenie-urodzonym ze smartfonem w dłoni. Zapytany przez PAP o wpływ nowych technologii na młodych. - Moje pokolenie pamięta czas przed internetem, to jest w ogóle coś niewyobrażalnego nawet dla mnie samego, a młodzi ludzie już z tym się rodzą i te technologie już im organizują życie. I na tym polega problem, żeby znaleźć jakiś balans. I te rzeczy, nad którymi pracujemy w instytucie, związane z monitorowaniem zjawisk, jak się korzysta z sieci, jak sieć wpływa na nas to jest szalenie ważny temat do refleksji - powiedział podczas Szczytu Cyfrowego ONZ IGF 2021 w Katowicach.
„Nie zgub dziecka w sieci” to jedna z kampanii NASK.
Dyrektor podkreślił, że w jego ocenie rodzice niewiele wiedzą o tym, co ich dzieci robią w sieci."Okazuje się, że można mieć dziecko w domu, a jednocześnie go nie mieć. Uświadamianie rodziców, edukatorów, nauczycieli, kładzenie nacisku na ten rodzaj edukacji podnoszenia kompetencji cyfrowych, to jest wyzwanie, które wszyscy mamy" – dodał.
Dyrektor NASK mówił o tym, jak bardzo można się zdziwić, zadając rodzicom i ich dzieciom te same pytania. - Zadając te same pytania dzieciom i ich rodzicom okazuje się, że rozbieżność jest duża. Rodzice myślą, że wiedzą to, co potrzebne i ważne, a okazuje się, że tak nie jest. To jest wyzwanie edukacyjne skierowane do rodziców. Technologia też przychodzi nam z pomocą, wszystkie aplikacje związane z zapewnieniem dzieciom bezpieczeństwa przeciwdziałające dostępowi do treści, które są niewłaściwe delikatnie mówiąc. Ale wiadomo, że takie zabezpieczenia można obejść, więc kwestie dialogu i rozmów to jest podstawowa sprawa" - podsumował.