– Mamy już 3 przypadki samobójstw z powodu tej ustawy. Ludzie widząc, że nie będą mieli środków do życia, targnęli się na swoje życie. Wyślemy nekrologi parlamentarzystom, by wiedzieli, że mają krew na rękach. Zaczynamy żyć w czasach jak w latach 50. w PRL, gdy ludzie boją się wyartykułować swoje zdanie – dla portalu onet.pl mówił gen. Adam Rapacki
– Jeżeli się tak wymienia kadry, to trudno oczekiwać profesjonalizmu od młodzieży. To totalna bzdura - szuka się na siłę wroga, kreuje się tego wroga, zamiast popatrzeć, co mamy do zaproponowania na przyszłość młodemu pokoleniu – dodał
– Ustawa dezubekizacyjna to jedno wielkie kłamstwo! Ta ustawa dotyka ludzi, którzy zostali pozytywnie zweryfikowani, podpisali kontrakt z państwem, przeszli do policji i służb, służyli przez 27 lat w wolnej Polsce i dziś mówi się tym ludziom, że ich emerytura nie może być wyższa niż 1700 złotych. Lepiej zostali potraktowani zabójcy, bo im liczy się 0,7% za każdy rok pobytu w zakładzie karnym. A funkcjonariuszom, którzy służyli „państwu totalitarnemu” nic się nie należy – podsumował
Rapacki mówił również o tym, że blokady miesięcznic smoleńskich są - w jego ocenie - uprawnione:
– To symbol walki o demokratyczne państwo prawa! Dziś coraz trudniej dopatrzyć się w tym, co dzieje się w Polsce, trójpodziału władzy. Dzisiaj wszystko jest podporządkowane jednemu ośrodkowi i pewnie przeciwko temu protestują Obywatele RP, KOD i wszyscy, którzy walczą o demokratyczne państwo prawa – stwierdził
Śmierć jest śmiercią, ale mówienie o tym, że "posłowie mają krew na rękach" jest hiperbolą nastrojów byłych UBeków i SBeków, którzy za szkodzenie Polsce odbierali emerytury rzędu 5-6 tys. złotych, a najwyższe dochodziły do 20 tys. złotych, więc mówienie o zubożeniu komunistycznych oprawców jest totalną aberracją. Przez te wszystkie lata byli oni w stanie odłożyć gigantyczne majątki, wychować dzieci, które mogą ich wspomóc, tak więc nikogo z rządzących nie powinny ruszać takie nekrologi. To jest po prostu wyraz chciwości tych, którzy szkodzili Bogu ducha winnym Polakom.