Obecnie mamy do czynienia z falą uchodźców z Afryki i Bliskiego Schodu, która zaczyna zagrażać naszym państwom dlatego, że politycy nie robią w tej sprawie nic – ocenił na antenie TV Republika Krzysztof Rak.
Ekspert uważa, że elity europejskie nie mają w tej sprawie żadnej strategii działania. – Nie starają się nawet prawidłowo zdiagnozować sytuacji i myślę, że nie widzą nawet, co się będzie działo – powiedział.
Zdaniem Raka postawa Berlina, który od kilku tygodni mówi o euforii i potrzebie solidarność z uchodźcami, jest niezrozumiała. W jego ocenie politycy niemieccy w ogóle nie zastanawiają się nad skutkami tego kryzysu. Rak stwierdził, że falę uchodźców pozostawiono bez jakiejkolwiek kontroli. – Jeśli ma to być forma zasilenia demograficznego, to wymagałoby to pewnych działań kontrolnych – dodał.
Ekspert ds. międzynarodowych ocenił, że do końca tego roku w Europie znajdzie się 800 tys. imigrantów. – Politycy będą się temu jedynie przyglądali, ponieważ nie mają żadnych planów. Nie wiedzą nawet, ile dokładnie miejsc znajduje się na terenie obozów dla uchodźców – podkreślił Rak.
– Jeśli dalej nic się nie zmieni i Europa będzie przyjmować imigrantów, to wkrótce miliony ludzi będzie szukało na tym kontynencie lepszej przyszłości - stwierdził Rak, dodając, że elity polityczne boją się podjąć decyzję o siłowym zamknięciu granicy.
CZYTAJ TAKŻE:
Węgierska telewizja: Bojownicy Państwa Islamskiego przebrani za uchodźców docierają do Europy