We wtorek doszło do poważnej awarii w oczyszczalni ścieków ,,Czajka”, jednak informacje o owym zdarzeniu otrzymała opinia publiczna dopiero w środę w godzinach porannych.
Radny PiS Maciej Binkowski, podkreślał na konferencji prasowej przed czwartkową sesją Rady Miasta że, od momentu, kiedy prawdopodobnie rozpoczęła się awaria, minęło już ok. 48 godzin. –Jest trzecia doba, kiedy "Czajka" jest sparaliżowana, a my tak naprawdę nie wiemy nic. Co się wydarzyło, dlaczego się wydarzyło, kiedy zostanie usunięta awaria – zaznaczył.
Co ciekawe, prezydent miasta stołecznego Warszawa od czasu konferencji prasowej w środę w godzinach południowych, w żaden sposób nie odniósł się do sprawy oraz do pogłosek o rzekomym zatajeniu prawdy.
– To nie wygląda tak różowo. Zacznijmy od tego, że pan prezydent zataił przed opinią publiczną skalę awarii, pan prezydent powiedział o awarii jednego kolektora, dopiero minister środowiska ujawnił informację do której przyznał się ratusz, że padł cały system, czyli obie rury przesyłowe – podkreślił Radny PiS-u.
Radny Michał Szpądrowski (PiS) poinformował, że w związku ze wszystkimi pytaniami klub radnych PiS złoży na czwartkowej sesji Rady Miasta wniosek o informację prezydenta dotyczącą awarii.