W niedzielę pijana 31-latka sprofanowała kościół w Suchym Lesie. Sprawa została zgłoszona odpowiednim służbom, które wczoraj podjęły czynności. To kolejny przypadek profanacji w ostatnich tygodniach.
Do zajścia w Suchym Lesie doszło w niedzielę przed wieczorną mszą.
31-letnia kobieta, kompletnie pijana, wybiła okienko w drzwiach i weszła do środka. Następnie podeszła do ołtarza i go zdemolowała. Zniszczyła krzyż, kwiaty stojące na ołtarzu, świeczniki i księgi liturgiczne. Na szczęście Najświętszy Sakrament nie został sprofanowany.
O sprawie jako pierwszy poinformował ks. Daniel Wachowiak. Na stronie parafii w Suchym Lesie pojawiła się tylko lakoniczna notka. „Wszystkich parafian prosimy o modlitwę, w szczególności ekspiacyjną (ekspiacja - łac. „odpokutowanie za winę, oczyszczenie” - przyp.red) za grzech profanacji oraz grzechy popełnione w naszej parafii, w naszych rodzinach. Jako Twoje dzieci wołamy: »przebacz nam nasze winy«. Święty Boże, Święty mocny, Święty, a Nieśmiertelny, Zmiłuj się nad nami!...” – poprosili duchowni.
Wczoraj w godzinach popołudniowych, miało miejsce włamanie do podpoznańskiego kościoła w Suchym Lesie. Nastąpiła profanacja ołtarza i prezbiterium świątyni.
— ks. Daniel Wachowiak (@DanielWachowiak) 22 lipca 2019
Czytaj więcej w dzisiejszej "Codziennej".
Serdecznie polecamy wtorkowe wydanie "Codziennej".
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 22 lipca 2019
Więcej jak zwykle na naszej stronie https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC pic.twitter.com/Lxh2JKnR3Y
Czytaj także:
Episkopat reaguje na bluźnierstwo, do którego doszło podczas marszu LGBT!