Katowicka prokuratura zdecydowała o umorzeniu śledztwa w sprawie wybuchu gazu, do którego doszło w październiku 2014 r. w kamienicy przy ul. Chopina w Katowicach. W eksplozji śmierć poniosło małżeństwo dziennikarzy oraz ich dwuletni syn.
23 października 2014 r. w kamienicy przy Chopina w Katowicach doszło do eksplozji gazu. Budynek częściowo zawalił się, a pod gruzami śmierć poniosło małżeństwo dziennikarzy – Brygida Frosztęga-Kmiecik i Dariusz Kmiecik, a także ich dwuletni syn, Remigiusz. Czworo innych mieszkańców obiektu zostało rannych.
Jak podaje rmf24.pl, kilkanaście dni po tym zdarzeniu w szpitalu zmarł jego sprawca, wobec którego prokuratura nie ma wątpliwości, że celowo rozkręcił elementy instalacji gazowej w swoim mieszkaniu. Na przesłuchanie nie pozwolił jednak jego stan zdrowia.
Prokuratura zdecydowała o umorzeniu śledztwa w tej sprawie. Podczas śledztwa, przesłuchani zostali pokrzywdzeni, rzeczoznawcy, administratorzy kamienicy, uczestnicy akcji ratowniczej oraz przeprowadzający kontrole techniczne budynku. Na podstawie zeznań i opinii stwierdzono, że nie istniała możliwość, by ktoś inny poza zmarłym w szpitalu mężczyzną, przyczynił się do eksplozji.