Prof. Zybertowicz o Donaldzie Tusku, reformie Unii Europejskiej i postępowaniu ws. katastrofy smoleńskiej
Gościem Ryszarda Gromadzkiego w rozmowie "W punkt" był socjolog, doradca prezydenta RP ds. bezpieczeństwa prof. Andrzej Zybertowicz.
TUSK W PROKURATURZE
Z punktu widzenia standardów demokratycznych, które głosi przecież sama opozycja, postawienie ew. stanu oskarżenia Donaldowi Tuskowi nie jest czymś nadzwyczajnym. Jeśli mówimy o państwie prawa – jakim jest Polska i kraje Unii Europejskiej – wielokrotnie dochodziło do sytuacji, w których osoby piastujące wysokie stanowiska nawet na arenie międzynarodowej były stawiane przed sądem po zakończeniu swojego urzędu i to nie jest sprawa nadzwyczajna.
Wniosek prokuratury będzie tak skontruowany, że – mam nadzieję – pomoże nam odsłonić szczegółowe procedury.
POSTĘPOWANIE WS. KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ
Tu nie chodzi o przyczynę katastrofy smoleńskiej. Niezależnie od tego, co faktycznie się stało, państwo polskie i ówczesne władze źle zareagowały na to, co stało się po traficznym wypadku. Śledztwo było prowadzone nieprawidłowo, było wiele uchybień i niezgodności oraz zaniedbań. To trzeba wyjaśnić.
PIS BĘDZIE MUSIAŁ UTRZYMYWAĆ KONTAKT Z TUSKIEM
Przewodniczący Rady Europejskiej będzie sprawował swoją funckję jeszcze przez dwa i pół roku. Rząd Beaty Szydło, siłą rzeczy, skazany jest na kontakt z Tuskiem, ponieważ wymaga tego sytuacja. Czy ten kontakt będzie konstruktywny? Nie wiem.
W czasie rozmowy Merkel-Kaczyński przedstawiono informacje, że ponieważ w toku jest szereg postępowań może wiązać się to z postawieniem zarzutów tak wysokiej personie – nie władczej a organizacyjnej – ponieważ wiemy jakie obowiązki ma szef RE. Ta funkcja może jednak ulec zmianie.
REFORMA UNII EUROPEJSKIEJ
Jesteśmy w stanie na dobre zreformować UE. Polacy są do wspólnoty bardzo dobrze nastawieni. Mają tam żywioł wolności, możliwość eksplorowania i poznawania świata a my lubimy wyzwania. Poza tym UE jest intrumentem, który chroni Europę przed wojną. Konflikty mogą być na zewnątrz a my i tak czujemy się bezpiecznie, ponieważ one nas nie dotyczą. Chodzi też o bezpieczeństwo przed wielkimi gorporacjami czy instytucjami, które narzucają swoje reguły a my – w przeciwieństwie do Bliskiego Wschodu, Azji, która takiej wspólnoty nie ma – potrafimy się sprzeciwić. Mam tu na mysli choćby "GAFA" (Google, Amazon, Facebook, Apple – konceny, które dzięki potędze mogą narzucać swoje standardy ws. bezpieczeństwa i ochrony bądź rozpowszechniania danych osobistych – red.).
Drugą sprawą jest też wspólnota interesów i możliwośc tzw. łączenia sił. Razem jesteśmy jednym z głównych podmiotów i potrafimy wykorzystać rynek. Polacy są przedsiębiorczy, elastyczni i logistyczni dlatego muszą być blisko UE, żeby kraje zachodnie nie blokowały naszych swobód oraz interesów i nie zagarniały wszystkiego "dla siebie".