Prof. Wawrzyk: KE swoją postawą wobec Polski zachęca Brytyjczyków do opuszczenia UE

– Jedynym krajem, który będzie wystrzelał szampana, po ewentualnym wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, będzie Rosja – powiedział na antenie Telewizji Republika prof. Piotr Wawrzyk z Instytutu Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Gościem Antoniego Trzmiela w "Wolnych Głosach" był prof. Piotr Wawrzyk, politolog z Instytutu Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Odpowiadając na pytanie czy w najbliższym czasie możliwy jest Brexit, politolog przyznał, że "Komisja Europejska zachęca Brytyjczyków do opuszczenia Unii Europejskiej, swoją postawą wobec Polski". Zdaniem prof. Piotra Wawrzyka "Unia Europejska nie może pokazać nic gorszego Brytyjczykom niż to, że narzuca swoje zdanie innym krajom". – W efekcie zagłosują przeciwko pozostaniu w Unii Europejskiej – ocenił politolog. Prof. Wawrzyk przypomniał także, że "decyzja Brytyjczyków, którą podejmą w referendum, nie jest ostateczną". – Jeśli nawet Brytyjczycy opowiedzą się za opuszczeniem Unii, będą musieli swoją decyzję o opuszczeniu UE negocjować, negocjować nowe warunki ewentualnego pozostania w strukturach. Potrwa to dwa lata – powiedział.
"Problem Brexitu wziął się z tego, że mamy bardzo słabych polityków na wysokich szczeblach"
Zdaniem politologa, wśród przywódców krajów członkowskich Unii Europejskiej istnieje pogląd mówiący o tym, że "nie ma sensu walczyć o większą integrację, skoro obywatelom przestaje odpowiadać to, co jest teraz". – Nie ma wątpliwości, że nie jest to pogląd miarodajny, wśród większości polityków brukselskich, ale jest popularny wśród przywódców krajów członkowskich – ocenił prof. Wawrzyk. W opinii politologa tendencje eurosceptyczne w krajach członkowskich "będą się nasilały, a politycy europejscy będą postrzegani jako oderwani od rzeczywistości". – Jedynym krajem, który będzie wystrzelał szampana, po ewentualnym wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, będzie Rosja – powiedział politolog.
Jego zdaniem "problem Brexitu wziął się z tego, że mamy bardzo słabych polityków na wysokich szczeblach", zarówno jeśli chodzi o polityków z Brukseli jak i tych na czele państw członkowskich. Dodał, że nie ma już takich przywódców, jak choćby Margaret Thatcher – W interesie Polski nie jest, żeby Unia Europejska się rozpadła, ale może do tego dojść na zasadzie domina (...). My powinniśmy dążyć, żeby Unia została utrzymana, bo Rosja i Niemcy, pozostawieni sami sobie, nigdy nie kończyło się to dobrze dla Polski – ocenił profesor z Instytutu Europeistyki UW.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
KE nie otrzyma dziś odpowiedzi od polskiego rządu. "Nie jesteśmy gotowi"