– Wojska rosyjskie w Syrii bronią strategicznych planów Władimira Putina. Gospodarz Kremla chce przekonać Stany Zjednoczone i ich sojuszników, że nie warto wspierać Ukrainy – stwierdził w programie "W Punkt" prof. Andrzej Nowak.
– Głębszy i poważniejszy problem wiążę się z próbą umocnienia Rosji na Bliskim Wschodzie jako czynnika, który może być używany jako "lewar" w polityce międzynarodowej – tłumaczył historyk. – Moskwa chce rozbić więzi łączące Unię Europejską ze Stanami Zjednoczonymi. Celem Putina nie jest Ukraina, a podporządkowanie sobie Europy – dodał.
Prof. Nowak mówił również o fali migracyjnej. Stwierdził, że do granice Unii Europejskiej przekroczyło w tym roku już ponad milion osób. – To duża operacja logistyczna, w której biorą udział spółki przerzutowe związane z mafią ukraińską i gruzińską. Wiadomo, że Moskwa jest zainteresowana zalaniem Europy tym problemem, aby przykryć w ten sposób swoje inne cele – podkreślił.
– Skoro Putin przyłożył do tego rękę i nie bombarduje pozycji Państwa Islamskiego tylko stanowiska opozycjonistów wspieranych przez USA, to możemy powiedzieć na pewno, że gospodarz Kremla nie chce rozwiązać problemu syryjskiego, a wręcz przeciwnie chce, by ten problem narastał – powiedział sowietolog.
"Putin nie jest Hitlerem"
Pytany o plany Putina wobec Białorusi prof. Nowak oświadczył, że to państwo funkcjonuje jako bufor polityczny. – Prezydent Łukaszenka chce zachować wewnętrzną suwerenność. Tu rozpoczyna się gra o próbę wyrwania Mińska z objęć Kremla – dodał.
Historyk odniósł się także do publikacji "Gazety Polskiej", która powołując się na dowódcę sił USA w Europie gen. Bena Hodgesa ujawniła, że tzw. przesmyk suwalski na pograniczu polsko-litewskim jest jednym z dwóch punktów zapalnych w Europie. CZYTAJ WIĘCEJ
– Wojskowi amerykańscy byli absolutnie pewni, że w sierpniu br. na pewno ruszy ofensywa rosyjska na wschodzie Ukrainy. Widzimy jednak, że Putin nie jest Hitlerem, który chce wychowywać swój kraj nie przez wojnę, a w sposób rozsądny. Wie, że rozpoczęcie działań wojennych w Europie grozi strasznymi konsekwencjami – oświadczył prof. Nowak.