Według sondażu CBOS, gdyby wybory do Sejmu oraz Senatu odbywały się w lutym, PiS wraz ze Zjednoczoną Prawicą mógłby liczyć na poparcie 40 proc. zdeklarowanych uczestników wyborów, chęć oddania głosu na Platformę Obywatelską zadeklarowało 15 procent respondentów, na partię Wiosna - 10 procent. Do Sejmu dostałyby się także Kukiz\'15 oraz PSL, oba z 5 procentowym poparciem.
Sondaż Kantar Public ukazuje podobno tendencje, ale przy nieco innych proporcjach. 34 procent respondentów zadeklarowało chęć oddania głosu na Zjednoczoną Prawicę. Na Platformę Obywatelską chce głosować 20 procent, partia Wiosna może na poparcie 11 procent ankietowanych, 6 proc. chce głosować na formację Kukiz'15, a 5 proc. na SLD.
Na obu sondażach można zauważyć dość dużą stratę Platformy Obywatelskiej, która według pierwszego z sondaży straciła 7 punktów procentowych względem stycznia, a według drugiego 6 punktów procentowych – Po pierwsze widzimy stabilną pozycje Prawa i Sprawiedliwości, które utrzymuje dystans, a po drugie widzimy, że opozycja jest w rozsypce. Platforma Obywatelska zanotowała ogromny spadek - ocenił profesor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach Kazimierz Kik
– Wydaję mi się, że paradoksalnie to zbieranie sił przez opozycje w rozsypce spowoduje jeszcze większy przepływ głosów na Biedronia. Sądzę, że budowanie na siłę zjednoczonego obozu opozycji może zniechęcić wyborców. Nie wierzę w to, że wyborcy SLD, zagłosują na listę z neoliberałami z PO i Nowoczesnej - dodał.
Profesor Rafał Chwedoruk z Uniwersytetu Warszawskiego zauważył, że opozycja zamiast skupić się na sprawach, które rzeczywiście mogłyby uderzyć w obóz Zjednoczonej Prawicy, zajmuje się sprawą Srebrnej, która jak widać w ogóle nie wpływa na nastroje społeczne. Dodał, że ugrupowanie Biedronia niezależnie od tego, jak definiuje się programowo, będzie odbierało głosy PO – Kolejny raz powtarza się scenariusz w którym opozycja zyskuje na jakimś wydarzeniu oddech, możliwość działania i pewną perspektywę wyrównanej walki i wtedy następuje konflikt wewnętrzny i atak na Platformę, jako największy podmiot opozycji i historia zatacza koło i umacnia przewagę PiS-u nad głównym podmiotem opozycji - ocenił.