To, żeby być w Polsce obecnym jest w interesie bezpieczeństwa USA, ale jest także i w naszym interesie; i tu mamy to szczęście, że te dwa interesy zbiegają się - stwierdził w środę prezydent Andrzej Duda. Dodał, że nie odbywa się to kosztem Polski i "obie strony na tym zyskują".
W kontekście tego, że obecne relacje polsko amerykańskie określane są często jako najsilniejsze w historii, prezydent został zapytany w TVP, czy to nie jest tak, że to jest dla Amerykanów "czysty biznes, bo sprzedają Polsce swój własny sprzęt, bo będą Polacy budować bazy (wojskowe) za polskie pieniądze".
"Proszę pamiętać, że każde państwo chce dbać o swoje interesy. Ludzie wybierają przywódców w państwach demokratycznych, żeby jak najlepiej dbali o swoje interesy. W związku z tym, jest dla mnie oczywiste, że pan prezydent Donald Trump dba o interesy Stanów Zjednoczonych" - powiedział Duda.
Dopytywany, czy "kosztem Polski", prezydent przekonywał, że "to są trochę inne interesy niż nasze interesy, bo oni są światowym mocarstwem, więc ich interesy są na całym świecie".
"To, żeby być w Polsce obecnym, jest w interesie Stanów Zjednoczonych, w interesie bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, w interesie gospodarczym Stanów Zjednoczonych, ale jest także i w naszym interesie. I tu mamy to szczęście, że te dwa interesy zbiegają się, stykają się ze sobą, i one są zbieżne po prostu w tym momencie" - mówił.
Prezydent przyznał, że "Amerykanie robią interes". "Tak, robią interes przez to chociażby, że nam sprzedają gaz. Tak. Kupujemy od nich gaz skroplony. Ale my ten gaz używamy, nikt go nam nie daje w prezencie, i my nikomu nie dajemy w prezencie pieniędzy. To jest po prostu zwykła wymiana handlowa, gospodarcza. My to prowadzimy, to nam się opłaca, to jest dla nas korzystne, to wzmacnia nasze bezpieczeństwo, na tym polega ta relacja" - przekonywał.